-
ewan 2009-11-16 o godz. 08:02, odsłony: 24921
Czy perły przynoszą pecha?
Musze was zapytac o rade bo juz mam dosyc!!!bardzo podobaja mi sie naszyjniki z perelek i zamierzam wlasnie taki miec na swoim slubie...ale jak mowie o tym komukolwiek to wszyscy mi odradzaja, ze niby perly to symbol lez i nie powinno sie miec ich na slubieod niektorych slyszalam zas ze to tylko prawdziwe perly przynosza pecha :|a co wy o tym sadzicieznacie tez te przesadyjak ogladam wasze zdjecia tutaj to wiele z was mialo takie naszyjniki...a chyba jestescie szczesliwe??bede wdzieczna za odpowiedzi ;)
Odpowiedzi (26)Ostatnia odpowiedź: 2009-12-10, 07:45:05
do mojej sukni idealnie pasują perełki, świetnie wyglądają, ale czy założę?- nie wiem; nie ze względu na przesąd, bo nie lubie przesądów, ale szukam czegoś innego- perełki nie są biżuterią, która najbardziej lubię.
na przesądy nie patrzcie !!! to głupota!!! wymyślcie sobie swoje- odwrotne, ze własnie te perełki przyniosą właśnie tobie szczęście i już!!!:)
ewan napisał(a):jagoda napisał(a):Gabingo napisał(a):ewan napisał(a):
jak ogladam wasze zdjecia tutaj to wiele z was mialo takie naszyjniki...a chyba jestescie szczesliwe??
co ma szczescie wspolnego z naszyjnikiem ???
jasne ze to było pytanie retoryczne
ja też śmieje się z tych wszystkich weselno-ślubnych zabobonów..
:mur: :mur: :mur: jasne, ty tez sie smiejesz z tych wszystkich weselno-slubnych zabobonow ;)
eh te przesady
Perly nie, opale nie, kapelusz nie, czerwonego nie a brak niebieskiego to juz kleska lol
jagoda napisał(a):Gabingo napisał(a):ewan napisał(a):
jak ogladam wasze zdjecia tutaj to wiele z was mialo takie naszyjniki...a chyba jestescie szczesliwe??
co ma szczescie wspolnego z naszyjnikiem ???
Ja pytanie Ewan odbieram jako retoryczne i też nie zauważyłam w jej wypowiedzi nic co wskazywałoby na zabobonność.
dzieki jagódko :D za wsparcie i zrozumienie...
jasne ze to było pytanie retoryczne
ja też śmieje się z tych wszystkich weselno-ślubnych zabobonów..
ale widocznie NIEKTÓRZY czytają Foruma żeby tylko się do czegoś przyczepić... :mur: :mur:
Anula 1 napisał(a):a ja tez bede miala perly ;) prawdziwe, na szyi i w uszach ;)
przesadni nie jesetsmy, gdybysmy sie mieli przesadami przejmowac, to chyba do slubu by nie doszlo lol lol lol slub bierzemy bowiem w maju, co niektorzy jak slysza to dostaja wielkie oczy :o :o :o , do tego perly :o :o :o i chce miec lilike/kalie w bukiecie, nic tak jak"powinno" byc lol :o 8)
my tak samo lol
ale nasze rodziny już dawno przestały się dziwić i tylko powtarzają "oni to zawsze odwrotnie..." na wszelkie nasze pomysły lol
Gabingo napisał(a):ewan napisał(a):
jak ogladam wasze zdjecia tutaj to wiele z was mialo takie naszyjniki...a chyba jestescie szczesliwe??
co ma szczescie wspolnego z naszyjnikiem ???
Ja pytanie Ewan odbieram jako retoryczne i też nie zauważyłam w jej wypowiedzi nic co wskazywałoby na zabobonność.
ewan napisał(a):
jak ogladam wasze zdjecia tutaj to wiele z was mialo takie naszyjniki...a chyba jestescie szczesliwe??
co ma szczescie wspolnego z naszyjnikiem ???
Gabingo napisał(a):prosze o wybaczenie, ale przykro mi jesli szczescie swojego zwiazku uzalezniasz od noszenia perel w dniu slubu czy nie.
nie myslalam, ze ktos bierze takie zabobony powaznie do serca
chyba niezbyt dokładnie przeczytałaś mojego posta :o
o żadnym uzaleznianiu sie od zabobonów nie było mowy
foruma istnieje po to zeby zadawac pytania i otrzymywac odpowiedzi-tak tez zrobilam :D bylam ciekawa jak wy podchodzicie do sprawy perel na slubie :D
na dowod mojej "niezabobonnosci"sprawdz jeszcze raz date mojego slubu-to miesiac bez R(wybrany z premedytacja) ;)
a w perełkach na szyi, w uszkach, w bukiecie i może jeszcze we włoskach ZAMIERZAM WYSTAPIĆ :D
p.s.Jagódko ogladalam twoje zdjecia slubne-sa przepiekne i ty sama jestes przepiekna :) twoje perelki sa moim natchnieniem :)
Dzieki dziewczyny za reakcje na mojego posta :)
a ja tez bede miala perly ;) prawdziwe, na szyi i w uszach ;)
przesadni nie jesetsmy, gdybysmy sie mieli przesadami przejmowac, to chyba do slubu by nie doszlo lol lol lol slub bierzemy bowiem w maju, co niektorzy jak slysza to dostaja wielkie oczy :o :o :o , do tego perly :o :o :o i chce miec lilike/kalie w bukiecie, nic tak jak"powinno" byc lol :o 8)
A mnie się podoba wizja "przekazywania energii skupionej w perłach" (abstrahując, czy w to wierzę, bo akurat nie wierzę lol ). Ale przyznacie, że idea jest bardzo ładna. Jakaś szczęsliwa kobieta przekazuje swoje perły młodszemu pokoleniu, to prawie tak, jak z tradycją "czegoś pożyczonego od szczęśliwej męzatki". Nie wiem czemu, ale jakoś to do mnie przemówiło. To w sumie takie.... romantyczne 8)
Kerala
A nawet jeśli będzie miała prawdziwe to co? To wszystko, co będzie się dziać złego w ich małżeństwie będzie z winy tych pereł, tak?? Szczerze mówiąc ja też jestem zdziwiona, że niektórzy naprawdę myślą, że szczęście w małżeństwie zależy od miesiąca z literką r i innych tym podobnych wymysłów :o
Odpowiedz
Z tymi pełami to podobno jest tak (mówiła mi to ekspedientka z jubilera),że perły powstają w momencie, kiedy do skorupki wpada ziarenko piasku.Małż wytwarza wówczas wydzieliny( ponieważ "boli go to" - że się tak wyrażę), które oplataja ten kamyczek - i tworzy sie perełka. Dlatego mówi sie, że perły sa symbolem cierpienia i nie powinno sie kupować np. pierścionka zaręczynowego z takim kamieniem.
Ale Ty sie nie przejmuj, przecież nie będziesz miała prawdziwych pereł, tylko koraliki na kształt takowych ;)
prosze o wybaczenie, ale przykro mi jesli szczescie swojego zwiazku uzalezniasz od noszenia perel w dniu slubu czy nie.
nie myslalam, ze ktos bierze takie zabobony powaznie do serca
po raz drugi biore slub w maju z jednym mezczyzna i zaloze perly, chociaz nie prawdziwe ;) pewnie, ze placze jako mezatka, ale malzenstwo to nie tylko usmiech, to nie tylko dzien slubu i to co sie wtedy zalozy uksztaltuje Twoj zwiazek :o
Ja mam ku zgrozie pierścionek zaręczynowy z perłą! I jest mi suuper!!!!
Odpowiedz
jeśli już tak by się chciało przesądnym być to wszelkie błyskotki w stroju Panny Młodej znaczą łzy więc należy się ich wystrzegać
A jeśli chodzi o perły to z tego co sie dowiedziałam chodzi o to, że dawniej perły były (podobno, bo były tylko naturalne i nikt ich nie chodował na taka skalę jakdziś) rzadką biżuterią, więc takie błyskotki sie własciwie tylko dziedziczyło a uważa się że perły przechowują złą energię swoich posiadaczy i obdarzają nia następnych i stąd podobno te przesądy
Ja rowniez bede miala perly w uszach i na szyi.
I rowniez nasluchalam sie roznych bzdur na ten temat.
Nie przejelam sie w ogole :D
Ja zamierzam mieć naszyjnik z pereł, perełki w uszach, a ten przesąd, tak samo z resztą jak wszystkie inne mam gdzieś i jakoś się nim nie martwie. Bzdury kompletne!
Odpowiedzja również mam zamiar mieć na ślubie naszyjnik z perłą i mało mnie obchodzą jakieś przesądy, gdybym miała we wszystkie wierzyć, chyba w ogóle nie wychodziłabym za mąż ;) Podobno burza albo zbyt gorące słońce w czasie slubu to też zła wróżba, a tego niestety nie da się przewidzieć ;)
Odpowiedz
Przesądom ślubnym mówimy zdecydowanie NIE
Ja miałam w dniu ślubu perły gdzie tylko się dało:
- na szyi
- w uszach
- we włosach
- w bukiecie
- na księdze ślubnej
8)
Owszem, jest taki przesąd. Ogólnie uważa się perły za kamienie feralne, bo wyglądają jak zastygłe łzy- ze obrazowo to opiszę.
Ja jednak myślę, ze nie nalezy przesadzać. Gdyby brać tego typu rzeczy pod uwagę, to nasze zycie wyglądałoby jak w "Dniu Świra", albo na oddziale nerwicy natręctw. Ja bardzo lubię perły i kojarzą mi się dobrze- może dlatego, ze pozbawione kontaktu z ciepłem ludzkiej skóry umierają? To sprawia, że wydają się być kamieniami z duszą.
Jeśli zaś bierzesz pod uwagę szuczne perełki, to w ogóle nie ma nad czym się zastanawiać. Czy którakolwiek z nas pluje przez lewe ramię na widok pluszowego, czarnego kota? ;)
Kerala