-
Elain 2009-07-13 o godz. 04:52, odsłony: 1801
Gimnastyka dla ciężarówek
Cześć dziewczyny! Nie wiem czy był już taki wątek ale nie znalazłam nic w archiwum. Czy chodzicie na jakąś fajną gimnastykę? Ja bardzo bym chciała gdzieś się zapisać ale nic nie mogę znależć. Mieszkam na Starym Mokotowie (w Warszawie) i szukam czegoś w tych okolicach, czyli Mokotów i Centrum. I raczej na sucho, czyli nie w basenie. Proszę napiszcie jeśli coś wiecie :prayer:
Odpowiedzi (31)Ostatnia odpowiedź: 2009-07-31, 02:12:01
Trochę szkoda, mimo wszystko, ale może coś znajdziecie. Ja już sobie daruję. :)
I nie martwcie sie dziewczyny tym, że nie czujecie bejbika. To jest bardzo indywidualna sprawa. Ja poczułam gdzieś dopiero koło 20tc a jestem z gatunku "chudych szczap" a niby takie "powinny" czuć ruchy bardzo szybko. Też się niepokoiłam - już 18tc i nic... już 19tc i dalej nic... ;)
Za to teraz mała tak mi daje do wiwatu, że czasami aż zaboli.
Jak to powiedziała moja gin - Spokojnie, jeszcze pani powspomina czasy, kiedy nikt pani nie prał po pęcherzu i kręgosłupie. :D:D:D
Żabciu - nic nie szkodzi, nie martw się, że nie wyszło! Nie było nam pisane ;) Dzięki za objaśnienia co do tygodni :D
Anija - tak do tej pory liczyłam tygodnie ale gdzieś zauważyłam, że dziewczyny liczą skończone tzn. 16 + 2 to 16ty tydzień i zgłupiałam :o Dzięki
Co do basenu, to mam niedaleko, bo mieszkam na Starym Mokotowie ale chciałabym chodzić na jakąś gimnastykę a nie tylko popływać :( I jakoś się boję, że złapię jakąś infekcję. Sama już nie wiem.
Kiedyś w Gimnazjonie w Focusie była gimnastyka dla ciężarnych, spróbuje się dowiedzieć czy jeszcze jest.
A kopniaczków nadal nie czuje :( Już zaczynam się denerwować, że coś jest nie tak
Elain, jak juz jest 16 i cos to liczy sie jako nastepny tydzien. To tak jak z okresialniem wiekow, 1900 r. to wiek dziewietnasty a 1901 r. to juz wiek dwudziesty. Alem madra ;)
Ja juz przytylam jakies piec kilo, nie waze sie bo po co mi stresy.
Czuje takie male bulgoty i smyranie, ale to jeszcze bardzo delikatne jest.
A moze my tez sie wybierzemy na basen, daleko masz do warszawianki?
Zabciu, trudno, nie chca naszych pieniedzy to dostanie je kto inny ;) Mysle ze basen to super pomysl, zwlaszcza w upaly. Bron boze sie nie strasuj ani na martw, to nie Twoja wina przeciez. Nie ma po co denerwowac Zuzanki.
:)
Ech, dziewczyny, szkoda gadać
Kiedy dzwoniłam tem wcześniej jedynym problemem było zebranie grupy. Kiedy grupa się już zebrała problemem była instruktorka, a raczej jej brak. Dzwoniłam tam przez kilka kolejnych dni, panie notowały mój numer telefonu, obiecywały, że na 100% wieczorem oddzwonią itd.
Po czwartym razie się wkurzyłam, stwierdziłam, że to niepoważne, że mogłyby chociaz zadzwonić i powiedzieć, że nic z tego - przynajmniej wiedziałabym, co powiedzieć innym dziewczynom. Oczywiście, przepraszają, już na pewno..... i co? DUPCIA.
Stwierdzam więc, że jest mi strasznie przykro, bo czuję sie winna całego zamieszania, ale nie miałam pojęcia, że ten klub w taki sposób działa ( czy raczej nie działa)... :(:( W tej chwili, nawet gdyby sie odezwały, już bym chyba nie chciała miec z nimi nic wspólnego.
Ponieważ mój kręgosłup zaczyna mocno dokuczać zdecydowaliśmy się z mężem na basen. Zostawiałam to jako opcje ostateczną, bo zimno, infekcje itd ale nie mam wyjścia. Poza tym, moja gin swierdziła, że to by było najbezpieczniejsze... no i temperatury już wyższe.
Oczywiście na zajęcia dla ciężarówek się nie wyrobię, bo są o 17.00 albo 18.00 na Jelonkach (ul. Garbińskiego), ale wykupujemy zwyczajny karnet i będziemy się sami taplać. W zeszłym miesiącu to było 80 zl za 10 wejść w miesiącu, więc nie jest jakoś strasznie.
Jeszcze raz - przepraszam, że to tak idiotycznie wyszlo... sama jestem wściekła...
A co do tygodni - jeśli masz na linijce np 16 tydzień 3 dzień, to jesteś w 17 tygodniu. Skończonych 16. :) Gin czasami pisze 16/17tc. :)
Cześć! Generalnie w porządku choć trochę sennie ;) Przytyłam od świąt 2 kilo, i to są moje pierwsze ciążowe kilogramy, a jak u Ciebie? Waga się rusza.
A tak przy okazji, Anija, w którym tygodniu my jesteśmy, w 16 czy 17? Bo ja już nie wiem jak to liczyć. No i jeszcze jedno, czujesz już coś? Bo ja niestety nie :( A już się nie mogę doczekać jakiegoś malutkiego kopniaczka :D
Zabcia chyba jeszcze swietuje wielkanoc :)
Duzo osob nie wrocilo jeszcze, widze to po moim biurze.
Jak sie masz Elain? Wkoncu weekend za chwile :D
Zabcia i jak, udalo sie cos juz ustalic?
Moznaby zaczac od kwietnia to juz niebawem.
Szczerze mówiąc, to ja też się zastanawiałam nad jednym dniem w tygodniu (najchętniej poniedziałkiem). Od 13 kwietnia zaczynam szkołe rodzenia (matko... już!) i będę tam miała 1-1,5godz ćwiczeń raz w tygodniu. :)
Dzwoniłam tam wczoraj i pani miała do mnie po południu oddzwonic po skonsultowaniu wszystkiego z trenerami, ale nie wiem, czy dzwoniła, bo moja komórka sie rozpadła na kawałki. Zadzwonię jeszcze raz dziś i zdam relację, co i jak. :)
anija - tak, tak :)... nie mam pojęcia kiedy to zleciało!!! ;)
Zabciu, masz dzisiaj stodniowke, wlasnie dopatrzylam
super :D
Ja tez myslalam o jednym razie, ale to ponoc niewiele daje..
Pozatym Zaba chyba mniej czasu niz my zedby sie gimnastykowac ciezarnie. W sumie mi wszystko jedno, chce sie poruszac.
Czyli na razie mamy poniedzialek 18 i czwartek 19
Zgadaza sie?
Poniedziałki i piątki jak najbardziej mi pasują :D Aby od 18.00. Ale w takim razie chcemy dwa razy w tygodniu? Jeśli obydwie tak chcecie, to ja też mogę, choć na razie myślałam o jednym razie, tak żeby sprawdzić jak się będę czuła po gimnastyce.
Żabciu, masz namiary na te zajęcia. Dasz radę skontaktować się z organizatorami/ prowadzącycmi?
Zaba mialabys gimnastyke i bez przychodzenia na bankowy ;)
Poczekajmy na trzecia uczestniczke, niech sie wypowie, ja w poniedzialek to moge juz od 17.00
Fajnie ze czwartek juz ustalony :D
najchętniej: poniedziałek i czwartek. Nie musiałabym na zlamanie karku gnać we wtorek z Marysina Wawerskiego na Saska Kepe i potem na Bankowy. :)
Odpowiedz
czyli prawie mamy ustalone ;)
czwartek 19.00 plac bankowy.
a wtorek tez na 19.00 jakby sie udalo z uczennica tak?
myslalam ze to raz w tygodniu, jesli dwa to nawet lepiej.
hmmm... czwartki 19.00 jest oki :) wtorek - muszę pogadać z uczennicą i przesunąć jej lekcję o pół godziny. Ale chyba nie będzie problemu. :)
Odpowiedz
Nie, nie! Mi NIE pasowały weekendy. :)
Generalnie: poniedziałek, czwartek (ewentualnie piątek, ale już gorzej), najchętniej od 18.00 :)
Elain, ale sie zgralysmy z suwaczkami, i graficznie i czasowo :D
Odpowiedzja moge tez we wtorki i czwartki ale wtedy od 19.00 bo wczesniej mam zajecia. wiec moga to byc tez cwiczenia wieczorne jesli o mnie chodzi ;)
OdpowiedzŻabcia chiała w soboty ale ja też wolałabym w tygodniu. Paoniedziałki i piątki pasują mi - więc wszystko jedno kiedy (możer poniedziałek lepszy - na dobry początek tygodnia ;) ) Ja mogę na 18.00 najwcześniej, niestety pracuję do 17.00 prawie przy lotnisku. Co Wy na to?
Odpowiedz
heja dziewczyny,
plac bankowy mi super odpowiada, wiec jest nas juz 3 :)
dni tygodnia po pracy poniedzialek, sroda, piatek od 17.00
jak z tymi terminam i u Was?
anija
Elain napisał(a):Gita - dzięki za informację!
Żabciu - a Ty chcesz chodzić? Bo ja chętnie, to musiałybyśmy znależć jeszcze jedną osobę tylko.
Znalazłam gimnastykę dla ciężarnych w klubie Calypso na Puławskiej (budynek Silverscreen), ale jest albo o 10.00 w tygodniu albo o 13.00 w sobotę. Ja mam zajęcie co dwa tygodnie, czasami co tydzień, więc trochę bez sensu. No i jede zajęcia 30.00zł a nie wiem czy nie trzeba zapłacić też wpisowego do klubu (100.00). chyba sobie więc odpuszczę.
Ja bardzo chętnie! :) W tygodniu odpada, bo pracuję - co dla organizatorów gimnastyki dla ciężarówek jest chyba abstrakcją, patrząc na godziny zajęć. W soboty też mam zajęcia, więc w sumie odpadałaby co 2 sobota.
Jeśłi się znajdzie ktos jeszcze - mogłybyśmy pobrykać. :)
Gita - dzięki za informację!
Żabciu - a Ty chcesz chodzić? Bo ja chętnie, to musiałybyśmy znależć jeszcze jedną osobę tylko.
Znalazłam gimnastykę dla ciężarnych w klubie Calypso na Puławskiej (budynek Silverscreen), ale jest albo o 10.00 w tygodniu albo o 13.00 w sobotę. Ja mam zajęcie co dwa tygodnie, czasami co tydzień, więc trochę bez sensu. No i jede zajęcia 30.00zł a nie wiem czy nie trzeba zapłacić też wpisowego do klubu (100.00). chyba sobie więc odpuszczę.
Swojego czasu rzuciłam hasełko o zajęciach jogi dla ciężarnych, ale niestety nie było odzewu. Z tego, co wiem, zajęcia mogłyby się rozpocząć w terminie i godzinie pasującej ciężaróweczkom, odbywałyby się przy Placu Bankowym, cena - chyba 80,00 (1xtydz). Ale potrzebne są min 3 chętne osoby, żeby grupa wystartowała... :(
Odpowiedz
Ja niestety na razie trochę gimnastykuję się w domu, ale przymierzam się jeszcze do wizyt na basenie - bo w sumie tylko to dopuszcza moja ginka. Dobrze chociaż, że basen mam prawie "pod nosem" i czysty jest (a przedpołudniami pusto, więc można się relaksować :D ).
A tu parę ćwiczeń: http://www.babyboom.pl/dzieci_0_2/ciaza_i_porod/cwiczenia_dla_kobiet_w_ciazy.html
Ja chodzę na bardzo fajną gimnastykę na ul. Brylowską. Niedaleko Instytutu Matki i Dziecka. Łatwo tam trafić- jak skręcasz z ul. Kasprzaka w stronę Instytutu- tak jak informują tablice- to zaraz po prawej stronie jest tablica informacyjna z rysunkiem kobiety ciężarnej. A za tablicą w bloku jest gabinet.
Sama gimnastyka jest super- w małych grupach- max 6 osobowych. Prowadząca mówi co ćwiczymy, a my w międzyczasie plotkujemy :D o szpitalach, położnych itp.
Odkąd tam chodzę przestałam mieć problemy z bólami kręgosłupa :)