-
asieczek 2009-07-15 o godz. 00:16, odsłony: 13233
Czy warto kupić obrączki Apartu?
Czy któraś z Was kupowała obrączki firmy Apart? Chciałabym się dowiedzieć czy jesteście zadowolone z wyboru i czy może wiecie coś o tym czy można je później poszerzać. I czy zamawiałyście w salonie czy przez internet. Widziałam ładne ale są droższe niż w internecie, a nie mam możliwości kupić w salonie tylko jubilerzy zamawiają w Aparcie i przez to jest drożej.
Odpowiedzi (33)Ostatnia odpowiedź: 2013-11-12, 18:06:44
:) A My mieliśmy wybrać pomiędzy droższym Apartem i polecanym przez znajomych Siudkiem ( http://www.siudek.com.pl ) i wybraliśmy właśnie tą drugą opcję . Dlaczego ? Żona zakochała się w jego wyrobach kiedy kupiłem jej właśnie tam pierścionek zaręczynowy :) Polecamy .
Odpowiedz
Mamy obraczki z Apartu od 26.05. Sa sliczne,a wlasciwie moja jest sliczna, bo moj maz ma klasyczna, gladka i zlota. u mnie sa 3 brylanciki. grubosc idealna, moze powinna byc troche luzniejsza, bo ledwo weszla mi na palec w kosciele.
Poza tym mielismy 2 tyg opoznienia, bo Pan wzial zla miare i moja byla 2 nr za duza, a kuby 2 nr za mala. No i mimo opoznienia nie mielismy grawerki zrobionej, bo pan byl chory. nie mamy tego do tej pory zrobionego, bo nie mozemy sie zebrac.
My mamy obrączki z Apartu :) są porysowane, ale to chyba norma ;)
Raz na jakiś czas przecieram szmatką do biżuterii i wtedy wyglądają na nowsze ;)
Kupiłabym je drugi raz :)
Ja mam pierścionek zaręczynowy z Apartu który po dwóch latach noszenia się bardzo zniszczył 2 oczka wypadł.
I mamy też obrączki z Apartu ja swojej w domu nie nosze tylko jak wychodzę straciła połysk i jest trochę porysowana.
http://imageshack.us
Wczoraj zamówiliśmy z moim J. obrączki w Aparcie. Będą takie:
http://imageshack.us
Grawerowanie gratis. Odbiór za dwa tygodnie.
Pierścionek zaręczynowy też mam z Apartu, noszę go już dwa lata i jakoś nie zauważyłam żeby był strasznie porysowany, może troszeczkę, ale uważam że są to poprostu zwykłe ślady użytkowania. Nie wiem czy w ogóle jest takie złoto, ktore się nie rysuje?
ja mam pierścionek zareczynowy z apartu...
miałam niepezyjemną sytuację... zaraz po wręczeniu mi go poszłam z narzeczonym do hotelowego jakuzzi... wypadł szafoir... o matko... co ja wtedy przeszłam... dopiero co go dostałam i w ciagu 30min oczka nie ma...
wymacałam kamień na dnie wanny , koło pompy... na szczęście nie udało się jej wessać szafirka...
od razu pojechaliśmy do apartu... tam mi zabrali pierścionek na 2 tygodnie "celem zrobienia ekspertyzy czy nie zameniłam kamieni i czy nie grzebał nikt przy nich)
paranoja....
tym razem narzeczony sam poszedłz amówić obrączki.... 2 wyniosły nas z rabatem 603 zł... sa z grawerem - nasz imiona i data ślubu...
Ja mam pierścionek zaręczynowy z Apartu i muszę przyznać, że porysowany jest niestety (białe złoto, mam go od 2 lat)
Odpowiedz
Zamowilismy obraczki z Apartu, ale nie w Aparcie, tylko u jubilera, ktory robi dla nich bizuterie (troche to skopmplikowane ;) ) Czyli bedzie troche taniej. A co do zlota (u nas bedzie biale), to chyba wszedzie jest podobne. Ten nasz znajomy jubiler przyznal, ze kazde sie niszczy i rysuje, i matowe, i blyszczace (te drugie troche szybciej). I po kilku latach trzeba to odswiezac, a najlepiej kupic nowe, np. na piata rocznice :D I ten pomysl bardzo mi sie podoba :)
W ogole to troche dziwne z tym niszczeniem sie zlota. Moja mama ma przecudna obraczke z zoltego zlota z brylancikami, nosi ja prawie 30 lat i wciaz jest jak nowa (obraczka, nie mama ;) )! Moze kiedys byly jakies lepsze, solidniejsze technologie...?
Marchefka napisał(a):No po przemyśleniu musze stwierzic, ze moja kolezanka ma obraczki z Apartu łączone białe z żółtym i białe faktycznie mocno się wytarło. Nie wiem czy to typowe dla Apartu ale fakt faktem
Ponieważ tak naprawdę "białe złoto" to nazwa handlowa. W rzeczywistości ma żółtawo-popielaty odcień, ale jest pokryte "rodem", który nadaje ten srebrzysty kolor, i który się ściera.
No po przemyśleniu musze stwierzic, ze moja kolezanka ma obraczki z Apartu łączone białe z żółtym i białe faktycznie mocno się wytarło. Nie wiem czy to typowe dla Apartu ale fakt faktem
Odpowiedz
Ja ma pierścionek zaręczynowy z Apartu. Nosze go non stop od prawie dwóch lat (jak go zapomne włożyć czuję się dziwnie:) no i pewnie wygląda jak wygląda:( jest dosc porysowany i troche zmatowial (biale złoto). Mi osobiscie podobają się w Aparcie takie bardzo cienkie, złoto żółte proste, ale M. powiedział NIE a dlaczego ? bo to jedne z najtanszych i mysli ze ja na tym oszczedzam :) a mi sie wlasnie takie podobaja. to ze jestem osczedna (skapa?) to inna sprawa, ale nie w tym wypadku:)
Marchefka
My też kupowaliśmy w Aparcie nie były drogie a najbardziej nam się podobały. Co do ich trwałości to jeszcze niewiele mogę powiedzieć bo jeszcze siedzą sobie w pudełeczku. :D
Odpowiedz
asieczek napisał(a):Czy któraś z Was kupowała obrączki firmy Apart? Chciałabym się dowiedzieć czy jesteście zadowolone z wyboru i czy może wiecie coś o tym czy można je później poszerzać. I czy zamawiałyście w salonie czy przez internet. Widziałam ładne ale są droższe niż w internecie, a nie mam możliwości kupić w salonie tylko jubilerzy zamawiają w Aparcie i przez to jest drożej.
ja mam pierścionek zaręczynowy z apartu i obrączki też tam kupimy bo są baardzo ładne, ale faktem jest że są drogie,jeśli więc zależy ci na cenie to możesz wybrać sobie model i zrobić takie same u innego jubilera, a trwałość złota zależy od jego próby, im wyższa tym lepsze. :)
ja mam pierscionek i obraczki z Aren'u i powiem szczerze, ze pierscionek i obraczki wykonane sa z roznego złota - to jest moje zdanie pod wplywem obserwacji.
Piercionek jest bardzo zniszczony (no ma juz swoj czas ok 1,5 roku), jest bardzo porysowany, natomiast obraczki sa super, moja wyglada jak nowa, nie ma jakis duzych rys, tylko takie delikatne wynikle z normalnego uzytkowania, ale zloto z ktorego wykonane sa obraczki jest o niebo lepsze od zlota z kotrego zrobiony jest pierscionek, jest twardsze.
Nullka napisał(a): Nullka, my mamy obrączki z Arenart - to jest taki odłam Aren jubilera. Załozylismy je 14 sierpnia 2003r. i jak na razie sprawują sie wyśmienicie... tylko, że my nie mamy gładkich, są trzy kolorowe, łączone... może dlatego nic nie znać i wyglądają tak dobrze... w każdym razie jesteśmy z mężem bardzo zadowoleni :D
My też chcemy dwu kolorowe i podobają nam się w Arenie takie obrączki. Mam nadzieję że nie będą się szybko rysowały.
Wiadomo że każda obrączka która jest noszona cały czas porysuje się trochę ale chodzi o to żeby nie było to tak bardzo widoczne.
Nullka
właśnie się jeszcze raz swojej dobrze przyjrzalam i zarysowan nie widzę :)
Nullka, my mamy obrączki z Arenart - to jest taki odłam Aren jubilera. Załozylismy je 14 sierpnia 2003r. i jak na razie sprawują sie wyśmienicie... tylko, że my nie mamy gładkich, są trzy kolorowe, łączone... może dlatego nic nie znać i wyglądają tak dobrze... w każdym razie jesteśmy z mężem bardzo zadowoleni :D
My też chcemy dwu kolorowe i podobają nam się w Arenie takie obrączki. Mam nadzieję że nie będą się szybko rysowały.
Wiadomo że każda obrączka która jest noszona cały czas porysuje się trochę ale chodzi o to żeby nie było to tak bardzo widoczne.
Nullka
Ja mam pierścionek z Apartu. Mam go 1,5 roku i jestem bardzo zadowolona. W Aparcie kupimy też obrączki - już nawet wiemy jakie.
Wybraliśmy właśnie ten salon - gdyż odpowiada nam pod kątem wzorów (takie jak lubimy) oraz kolorów, szczególnie żółtego - nie wygląda jak bazarowe, "ruskie" złoto (czyli z dużą domieszką miedzi).
Z tego co nam radził kierownik sklepu (bardzo miły) to jeżeli wybierze się obrączki z łączonego złota (dwu czy nawet trójkolorowego) - to potem jest problem z poszerzaniem/zmniejszaniem. Dotyczy to także złota matowego. Spytałam czy jest podobnie w przypadku pierścionków (mam żółte + białe złoto), ale odp. że w tym przypadku stosuje się inną technikę i nie ma problemu.
nullka napisał(a):A co myślicie o obrączkach z ArenJubiler???
Nullka
Nullka, my mamy obrączki z Arenart - to jest taki odłam Aren jubilera. Załozylismy je 14 sierpnia 2003r. i jak na razie sprawują sie wyśmienicie... tylko, że my nie mamy gładkich, są trzy kolorowe, łączone... może dlatego nic nie znać i wyglądają tak dobrze... w każdym razie jesteśmy z mężem bardzo zadowoleni :D
ja noszę moją obrączkę już prawie 2 lata i ma tylko kilka rys. Wystarczy obrączkę wypolerować specjalną szmatką, którą kupuje się u jubilera i jest jak nowa!
Inne złoto, które mam (nie z Apartu) wygląda tak samo (tzn ma rysy) i moim zdaniem różnicy między złotem nie widać
My się na początku zastanawialiśmy nad Apartem. Potem przeczytałam gdzieś, że co któraśtam para ma obrączki od nich i mi się odechciało.. :| Zresztą jakoś nie mogliśmy dojść do porozumienia które wybrać.. :| No i stanęło na tym, że kupujemy dwukolorowe u Kruka :love:
Odpowiedz
my tez mamy obraczki z Apartu. :D :D :D Kupilismy je w grudniu, mieli 20% upust (do dzis chyba jeszcze jest) i na razie nie mamy zarysowan :D , bo w nich nie chodzimy, ale baaaaaardzo czesto mierzymy. Zobaczymy za rok jak beda wygladaly. :)
Ponadto moj pierscionek zareczynowy (bialo-zolte złoto) tez jest z Apartu :D i mimo, ze w nim codziennie chodze (w domu sciagam) to nie jest porysowany :D
I na obecna chwile wcale nie zalujemy, ze w Aparcie zrobilismy "zakupy" na cale dalsze zycie. :D :D :D
Nam znajomi polecali obraczki z A partu. Ale akurat znamy dobrze jubilera, ktory robi bizuterie wlasnie dla tej firmy, wiec zamowimy chyba u niego- zawsze to troche taniej wyjdzie. Poza tym mam pierscionek zareczynowy stamtad (biale zloto z brylancikiem) i jestem zadowolona, nie sprawia zadnych problemow ;)
Wszyscy za to ostrzegaja przed zmatowionym zlotem (zwlaszcza bialym), ktore bardzo szybko sie sciera i zmienia kolor...
A mu mamy obrączki z Apartu. Trudno powiedzieć, czy są trwałe, bo założymy je dopiero 11 września :D , ale na razie nam się podobają, nie mają żadnych rys. Były po pierwsze dokładnie takie same jak sobie wymarzyliśmy a po drugie 3 razy tańsze niż analogiczny model w innym sklepie.
Odpowiedz
Nie uwierzycie, ale nasza znajoma pracuje w APART i gdy poszliśmy do niej z zamiarem kupienia obrączek - odradzała nam :shock: Mówiła, że będziemy bardziej zadowoleni jak kupimy u jakiegoś dobrego złotnika (poleciła nam paru, ale w Bydgoszczy). Najważniejsze, żeby nie kupować piaskowanych obrączek, bo to się ściera i przy zmianie rozmiaru też można uszkodzić ta warstwę piaskowaną. Ponadto złoto tam jest drogie. Byłam bardzo zdziwiona. Ona sama, która tam pracuje, kupowała obrączki gdzieś indziej :o
Nie ukrywam, że bardzo ładne mają tam obrączki, ale gdy zaczęłam je przymierzać i oglądać z bliska, to wiele przestało mi się podobać. No i poza tym krytyka znajomej mnie zniechęciła...
:o :o :o
Agata22 napisał(a):zauważyłam że to złoto jest bardzo delikatne szybko się rysuje
Dokładnie.
A tak w ogóle to nam sie podobają tylko te rysy a dopiero je pół roku nosimy :(
ja mam pierścionek z Apartu-zauważyłam że to złoto jest bardzo delikatne szybko się rysuje i znać wszystkie zarysowania, wiem zato że bardzo fajne i trwałe są obraczki z Kruka i chyba na nie się zdecydujemy :)
Odpowiedz
My mamy obrączki z Apart'u. Jesteśmy z nich zadowoleni.
Nie były za drogie (za 2 ok 450 zł) grawer gratis (kupiliśmy je w lutym a do grawerowania oddaliśmy później. Wygrawerowali je podczas gdy robiliśmy zakupy czyli za ok. 1 godzinę) i przeróbki (zmniejszanie i zwiększanie) też.
Kupowaliśmy w salonie firmowym (było wtedy 30 % zniżki)
Zanim je kupiliśmy byliśmy chyba u wszystkich możliwych jubilerów :D