-
Tafi 2009-09-02 o godz. 11:00, odsłony: 3177
Wreszcie moja relacja z mojego dnia !!!!!!!!! i wesela
Moj dzien przebiegal tak:
Wstalam sobie o 9:00 rano (bardzo sie zdiwilam ze moje nerwy pozwolily mi tak dlugo spac ;) )
Wiec powolutku sobie wstalam i od razu musialam wyjrzec przez okno aby sprawdzic moja pogode
Jak sie okazalo swiecilo piekne jesienne sloneczko
wiec sie rozluznilam bo pogoda sliczna.
O 11 moj M przywiozl mi buket, jakie bylo moje zdumienie gdy okazalo sie ze bukiet jest przybray bialym a nie kremowym materialem :mur:
Na 12:00 bylam umowiona u fryzjera (a ze fryzjer jest blisko jedna kltke dale) to do poludnia sie denerwowalam i zarazem nudzilam .
Od fryzjera wyszlam o 13:30 w tym wlasnie czasie miala przyjsc kuzynka a zarazem swiadkowa aby mnie pomalowac
i co zrobila no oczywiscie sie spoznila :awantura: o cala godzine.
Moje nerwy byly na granicy wytrzymalosci ale powiedzialam sobie nie " denerwuj sie" .
Miedzy moimi nerwami a przeklinaniem (niestety) slonce takze zrobilo sobie wolne.
I do konca niewiedzialam jak bede miala pogode bo sloneczko zachodzilo i wychodzilo. :zle:
Kiedy juz przybyla moja kochana spoznialska swiadkowa malowala mnie i jednoczesnie siebie (niezdarzyla sie pomalowac).
Ale przezylam i makijaz nawet jej wyszedl ;) bardzo mi sie podobal
O 15:00 dostalam telefon od kierowcy ze trzeba kupic stroik na samochod :awantura: i ze on przyjedzie o 16 i go przyczepi
No ale zalatwil to szybko moj M
I kazal mi sie nie denerwowac :love:
Dwadziescia po czwartej przyjechala do nas tesciowa :awantura:
Odbylo sie blogoslawienstwo i wreszcie pojechalismy do kosciola ( ktory jest doslownie kilka krokow od nas)
No i kolejne nerwy
Nasz proboszcze bez naszej zgody zamowil sobie organistke ( poniewaz o godz. 17 byly dwa sluby)
Tylko ze niepomyslal ze my tez kogos zamowilismy, no ale znow z opresji uratowal mnie moj M
Wreszcie zaczela sie msza i przysiega:
Jak mowilam przysiege to z tego calego streu zapomnialam powiedziec na sammym koncu "amen"
ale wszystko poszlo dobrze
Wiec jak wyszlismy tylko z kosciola bylam bardzo zadowolona i nawet iezauwalylam ze swicilo piekne i slonce a do tego bylo strasznie ;) ;) ;) ;) zimno ;) ;) ;)
A wesele opisze trosze pozniej :taniec: :taniec:Odpowiedzi (26)Ostatnia odpowiedź: 2009-10-14, 17:19:18
martuśka napisał(a):My tu się dopominamy o zdjecia Tafi :D
Chcemy pooglądać :cisza: :D
ZDJĘCIA :cisza:
ZDJĘCIA :cisza: ZDJĘCIA :cisza:
ZDJĘCIA :cisza: ZDJĘCIA :cisza: ZDJĘCIA :cisza:
My tu się dopominamy o zdjecia Tafi :D
Chcemy pooglądać :cisza: :D
Relacja super, ale pozostaje niedosyt... ZDJECIA!! ZDJECIA!!! ZDJECIA 8) 8) 8)
Odpowiedz
Tafi nareszcie i Twoja relacja :) jest super!
Kurcze ja myslalam, ze sie denerwowalam w moim dniu ale przy Tobie to nic :)
Na szczescie wszystko skonczylo sie wspaniale a o to przeciez chodzi ;)
Z Twojej relacji bije radosc i szczescie wiec niech tak juz bedzie zawsze w waszym zyciu: samo szczescie i radosc po wsze czasy!!
A czy mozna zapytac niesmialo kiedy pokazesz nam zdjecia???
Po mszy wyszlismy z kosciola i zostalismy obsypani ryzem i
zlotyi pieniazkami :)
Najpierw goscie zucali nam po grosiku potem dwuch, poeciu itd.
a skonczylo sie na tym ze zbieralismy z pod nog po 2 zl i po 5 zl lol
Po tym bylyzyczenia (ale to chyba kazdy wie)
Skladanie zyczen trwalo prawie godzine, wiec na sali bylismy po 18:15 (jeszcze to pamietam ;) )
Najpirw byl poczestunek chlebem i sola przez nasze mamy (znaczy tesciowa :awantura: )
A potem na sale i do stolu
Po bardzo szybkim objedzie :|
Nadszedl czas na pierwszy taniec :taniec: :taniec: :taniec:
Pan zepol dal nam do wyboru trzy wersje tanca
-sami
-ze swiadkami
-z wszyskimi goscmi
Wiec ja wyrwalam sie pierwsza i krzycze ze chcemy trzecia wersje (poniewaz nie lubie takich wystapien ;) )
A ze goscie tez mieli wybor, stwierdzili ze my sami no to my stwierdzilismy ze ccemy ze swiadkami.
I w koncu wyszlo tak ze ja i moj M tanczylismy na srodku sali a obok nas (jak dwa ksiezyce obok planety lol ) swiadkowie
Jak mi mama mowila pozniej bardzo ladnie to wygladalo (przekonam sie jak obejrze kasete)
Po pierwszym tancu jeszcze troche niedane nam bylo zejsc z parkietu :taniec: :taniec: :taniec:
Po 20 zostalam ograbiona z butow (zabraly m je w toalecie lol )
A mojemu M jak siedzial przy stole
kilka minut przed 21 odebralismy nasze buciki i troszke spoznilismy sie do fotografa (i tak jeszcze byla inna para mloda)
Zdjecia zajely nam 40 minut, a po zdjeciach pojechalismy na spacer alejami :stokrotka:
w alejach najpierw otworzylismy szampana :stokrotka: zostal nalany do szampanek (ehhh to piekne bylo) potem z szampanem byl spacer srodkiem aleji.
apotem pan kamerzysta wymysli ze siadzie do amochodu z nami i nas sfilmuje jak pijemy w samochodzie pijemy szampana, szeptamy sobie czule slowka i calujemy sie
(to bylo bardzo romantyczne)
Na sale wrocilismy po 22:30
(Inwencja pana z zespolu) Wchdzac na sale przechodziismy pod szpalerem (czy jakos tak) byl toast za nasze zdrowie
I od razu zabrali nas do tanca
Ok. 23:30 zaczelimy tanczyc poloneza (znowu inwencja pana z zespolu)
I w tym momecie wjechal tort na sali bylo ciemno, wszyscy tnczylismy.
Jak tort byl juz na srodku my podeszlismy do niego goscie nadal tanczyli
Pokoilismy dwa pirwsze kawalki i rozdawalismy tanczacym parom( najpierw rodzice, dziedkowie, swiadkowie itd. az do ostatniego tanczacego goscia)
A potem ja przy stole krzyczalam wszystkim "smacznego" (poprostu bombowo ) :brawo: :taniec: :love: :D
Po polnocy odbyly sie oczepiny (jak u kazdego )
(znow inwencja panaz zespolu)
Odbywalo sie to w ten sposob, jasiedzialam na kszesle wokol mnie kolko z samych pannien a wokol panien kolko gosci, a pan mlody za kolkami i mosial sie przedostac do mnie i wyciagna mi welon z glowki
Szybko mu sie udalo ;)
a otem to samo ja musialam zrobic :D :D :D (bardzo mi sie to podobalo)
A ptem byo lapanie welonu i musznika !!!!!!!!!!!!!!!
Welon zlapala moja siostra a musznik nasz swiadek, a zeby bylo zbawnie w normalnym zyciu oni sa para lol !!!!!!!!!!!
Potem byly zyczenia, prezenty no i koperty ;) trwala to do 1 mad ranem.
Po zyczeniach i zabawa tanczylismy do godziny 3:30 (chyba)
Ao 4 byly podziekowania dla rodzicow
Po podziekowaniach oczywiscie taiec z rodzicami (a wiecie jak my z tesciowa sie kochamy :awantura: )
Jakos to przezylam oczywiscie sie usmiechalam a w duchu myslalam sobie o rany!!!!!!!!!!! co ja robie
Prawi cale wesele bawilam sie wspaniale ale o oklo godz. 5 dostalam miesiczki ( a ze niebiore tabletek to nie moglam tego przeciagnac na inny dzien )
Wesele skonczylo sie po 5
Jak zajechalam do domku to marzylam tylko o tym aby sie polozyc, bylam tak padnieta.
Ale slub wesele bylo wspaniale
Opisujac to nie zobaczy sie jaki mialam wspanialy dzien i noc :love: :love: :stokrotka: :love: :love:
:D
Moje gratulacje... I wszystkiego dobrego...
Szczęścia, szczęscie i jeszcze raz szczęścia ...
przeczytałam relacje ze ślubu i czekam na wesele. Tafi i na zdjecia oczywiscie(wiem, ze jest z nimi problem, ale znajomi napewno uchwycili ważne chwile z tego dnia)
Odpowiedz
GRATULACJE! :brawo: :brawo: :brawo:
Czekamy na opowiesc z wesela!!!!!!!!!!!
Medal dla M. Gratulacje dla Was obojga.
Mam pytanko: jak tłumaczyła się świadkowa z godzinnego spóźnienia? Mnie by chyba jednak poniosły nerwy na Twoim miejscu!
Pozdrawiam i życzę udanego pożycia małżeńskiego :)
Tafi - moje gratualcje :)
Niezłe stresy przeżywałaś, ale dobrze, że mąż Cię wspierał :)
Życzę Wam wszystkiego najlepszego :)
Tafi,
no to faktycznie ciut się udenerwowałaś, ale dobrze, że miałaś przy boku dzielnego M - gratuluję jeszcze raz :D
No z Tą godziną spóźnienia świadkowej też bym się przejęła ale w rezultacie wszystko dobrze poszło czego gratuluję. No i widzę decyzja o mieszkanku już podjęta. Powodzonka na pewno wam się uda kupić piękne mieszkanko :D
Odpowiedz