Po której stronie fotelik??

he he to ja robie wtedy zatoczke i byłaby od strony ulicy lol

my wozimy za pasażerem. Jednym z plusów jest wysadzanie dziecka, jka parkuję wzdłuż ulicy - Kube mam od strony chodnika ;)

najbezpieczniejsze miejsce to z tylu na środku ale nie zawsze są odpowiednie pasy
my wozimy małą za pasażerem bo tak wygodniej jak jedzie tylko jedna osoba (kierowca)

zdecydowanie na srodku ale ja mam juz dwie laski wiec wyboru brak

sylwiawLBN, ty niedługo będziesz miała problem z głowy ;) jeden będzie po jednej stronie a drugi po drugiej :D tez tak chcę ;)

U nas tez roznie.Jezeli ja prowadze to fotelik jest za pasazerem bo wtedy mala mnie widzi i ja ja widze i wogole lepszy kontakt jest.a jak prowadzi maz to za nim siedzi bo wtedy jest mi lepiej jej cos podac czy odwrocic sie i zadac pytanie.Na srodku tez nie mozemy bo mamy pas tylko przez nogi.Tez uwarzam ze nie ma w aucie bezpiecznego miejsca podczas wypadku,wszystko mze sie zdarzyc.

u nas za pasażerem

Ja w swoim wożę Olę za kierowcą, a u K. w samochodzie jeździ za pasażerem bo on ma długie nogi i małej za nim było już niewygodnie

kurcze a ja nie mam pasa środkowego i nie ma jak zamontowac fotelika

Majuto siedzi posrodku u mnie w aucie, u meza ma fotelik za pasazerem, wtedy latwiej do niej siegnac.

tez szlyszalam ze kierowcy istynktownie beda odbijac w inna strone zeby siebie ratowac i z tego powodu powinno sie fotelik montowac za kierowca, ale wiekszosc testow kontrolowanych zderzen wykazuje ze nie ma znaczenia gdzie umiejscowiony jest fotelik my ostatnio montujemy na srodku

Oliwia jeździ kolo taty na przednim siedzeniu a ja z małą z tylu. jak Blania podrośnie to dziewczyny będą z tyłu jeździć.

A zanim Blania się urodziła to Oliwia jeździła z tyłu za kierowcą.

Czytałam, że najbezpieczniej jest na środku.

Ja synka woziłam za pasażerem tak do ok roku, ponieważ jako kierowca w razie potrzeby mogłam sięgnąć ręką do tyłu po przekątnej i np podać butelkę, zabawkę czy smoczek,
jak mały zaczął się bardziej wiercić i interesować to fotelik przestawiłam na środek tylnego siedzenia, wtedy mały skupia wzrok na tym co przed nim a nie z boku co ma duże znaczenie bo mały ma początki choroby lokomocyjnej.
W obydwu przypadkach mam możliwość obserwowania małego w lusterku.
Jako kierowca nigdy nie posadziłabym dziecka za sobą.
p.a napisał(a):w momencie wypadku wszystko może sie zdarzyć i tak naprawde to nikt nie jest bezpieczny w zupełności się zgadzam.

u nas zawsze za kierowca

Ptysiok, ja raczej za pasażerem stawiam fotelik...jakoś pewniej się czuję

ja tam uważam,ze w momencie wypadku wszystko może sie zdarzyć i tak naprawde to nikt nie jest bezpieczny obojetnie po której stronie siedzi
u nas foteliki różnie jak sie komu chce tak włozy