-
weronika22 2009-01-13 o godz. 22:22, odsłony: 5251
No i przyszła kolej na mnie
Witajcie kochane!!
chciałam podzielic się z wami moimi smutkami , niestety straciłam mojego dzidziusia w 9 tc. nieiwem dlaczego i z jakiego powodu, ciężko mi się z ty pogodzić. bardzo się na to dziecko cieszyłam i niestety radość była przedwczesna.Odpowiedzi (26)Ostatnia odpowiedź: 2009-02-14, 23:08:32
Wróbelku, trzymaj się... wypłacz się, najedz się deprimów, przetrwaj... To koszmar co przeżyłaś... ja na szczęście nie widziałam maleństwa... sama nie wiem w którym momencie je ostatecznie straciłam... czy w toalecie, czy u ginekologa, czy w szpitalu podczas zabiegu... Ale my kobiety jesteśmy silne, musimy być :) Napewno część Ciebie, gdzieś tam głęboko czuje, że będzie dobrze. Ściskam Cię gorąco!
Weroniko, dla Ciebie też uściski :)
Wróbelku
strasznie mi przykro ja przezyłam to samo 2 tygodnie temu strasznie mi ciężko po tym .
tego bólu nieda sie opisać
trzymaj sie dzielnie, choć to bardzo trudne! zycie jest do d..., nigdy chyba nie pogodze sie ze strata swojego maleństwa.
Lekarz stwierdził że dzidziuś umarł wciągu kilku ostatnich dni, ponieważ wielkość płodu odpowiada wielkości ciąży. Kazał nam odczekać pół roku a w między czasie porobi nam szereg badań.
Dziewczyny nie potrafię uporać się z tym cierpieniem, czuję że zaraz oszaleję. Życie straciło dla mnie sens.
--------------------------------------------------------------------------------
Dziewczyny niestety 28 maja dowiedziałam sie że moje największe szczęście dla którego wszystko miało sens odeszło . Okazało się że przestało bić serduszko i nic nie mogli już zrobić. Zaczełam plamić szybko pojechaliśmy do szpitala ale i tak było już za późno. W szpitalu leżałam 5 dni, ponieważ nie mogłam poronić, lekarze ponacinali mnie i czekali. Kiedy miałam już rozwarcie szyjki macicy poszłam do toalety z mężem się wysikać przed zabiegiem i wtedy Nasz Skarb wyleciał ze mnie. Wziełam go na ręcę, był taki malutki, śliczny, rączki i nóżki w pełni wykształcone wyglądał przepięknie jakby spał. Oboje z mężem byliśmy w szoku nie sądziliśmy że dzidziuś już tak urósł. Zdążyłam go tylko przytulić, ucałować i zabrali mi Mojego Skarba. Nie mogę pisać bo łzy same mi się cisną. Jeszcze do mnie nie doszło że stracilismy naszego Aniołka, że nigdy juz go nie zobaczymy, niegdy mojego dzidziusia już nie przytulę.
Tak Wam zazdroszczę, życzę Wam wszystkim aby Wam się udało, żebyście umiały się cieszyć tym szczęściem, którym Was Bóg obdarzył. Nam zostało to szczęście odebrane juz poraz drugi.
gocha111
trzymam mocno kciuki, wszystko będzie dobrze. musi być dobrze
weroniko jestesmy z Tąbą...trzymaj się dzielnie ,czas jest dobrym lekarzem,zagoi wszystkie rany...ja tez gdy dostałam pierwszą @ po poronieniu cieszyłam się jak głupja...i tez nie czekałam pół roku ...tylko po 3@ jestem znów w ciąży...dzisiaj mam usg ...w tym samym czasie jak wtedy gdy dowiedziałam się że płód się nie rozwinoł...boję się strasznie ale jestem pełna nadzieji czego i Tobie z całego serca życzeę...nie poddawaj sie i walcz o swoje szczęście...
Odpowiedz
dziękuję Wam wszystkim Kochane za ciepłe słowa,
okazało sie że moja dzidzia zmarła juz w 5tc a poronienie zaczęło się w 9 tc,
za 6 tyg powinna pojawić się @ i jak nigdy czekam na nią z utesknieniem bo lekarze twierdzą że nie widzą przeszkód bym musiała czekać aż pół roku , ale ja i tak zaczne chyba od drugiego cyklu chyba że bedę w stanie psychicznym zrobic to wcześniej, ale napewno NIE PODDAM SIE !!!
pozdrawiam
Wiem co czujesz,musisz byc silna,trzymaj sie cieplo i zycze powodzenia
OdpowiedzWeronika wiem co czujesz, przeżywałam to równo rok temu. Teraz napewno Ci ciężko, ale uwierz mi że czas zagoi te rany, za jakiś czas będzie dobrze. Na razie płacz i rozpaczaj, masz do tego prawo... Trzymaj się
OdpowiedzWeronika, przesylam Ci dużo pozytywnych myśli. Strasznie mi przykro :(
Odpowiedz