-
Gość 2009-12-30 o godz. 19:14, odsłony: 2406
Smoczek najlepszy przyjaciel ale jak się go pozbyć
Mój Wojtuś skończył już dwa latka i chyba najwyższy czas aby powolutku pożegnać się z przyjacielem co prawda już tylko nocnym ale jednak musi być, napiszcie jak wy poradziłyście sobie a raczej wasze dzieci
Odpowiedzi (12)Ostatnia odpowiedź: 2010-01-01, 07:42:52
Witam
my ciągle borykamy sie z pożegnaniem dzi dzi, nawet dzisiaj udałam że poleciał do kibelka ale dziecko nie uwierzyło, najgorzej boję się nocy ponieważ mały śpi z nami, zawsze kiedy go zgubi to marudzi a czasami płacze i to jest dla nas największy problem, raz poprosiłam Wojtulę aby wyrzucil go do kosza i zrobil papa to wyjął sobie na rączkę zrobilł pa pa i spowrotem wlożył do buzi, ale nic to obmyślam strategię i mam nadzieję, że sobie poradzę, najbardziej żałuję, że wogóle mu podałam jak miał miesiąc i nie chciał to my na siłę, fakt że caly czas siedział przy cycolku a ja już nie mialam siły, przeca czasami teściowa mnie karmiła bo mały nie odstępował cycolka ani na chwilę, trudno w to uwierzyć ale tak było
ja się nie znam na smoczkach bo moje dzeicko miało odruch wymiotny
ale ja bym po prostu wyrzuciła i juz
wiadomo dzieciak by płakał dzień,dwa ale by w końcu przestał
Mój Jasio sam sięoduczył teraz w chorobie. Nie wiem czy to zbiego okolicznosci ale wywalił i nie chce. Miał juz brzydkiego , pogryzionego i chyba mu sie zbrzydził. Na wszelki wypadek kupilismy nowy, ale popatrzył i powiedział beee. Zasypia bez i jest ok. Nie muszę w nocy po łżóku smoka szukać.
Cieszę sie, bo juz sie bałam o to. Nawet Lenka kiedys spytała czemu Jasio na wszystkich zdjeciach ze smokiem.
didi czyli kciuk
Ja już próbowałam:
rekawiczek
plastra bez opatrunku
plasterków takich z rysunkami
taki specjalny lakier"gorzki paluszek"
a teraz zakładam jej na noc takie długie rekwaki żeby mniała miejsce po ich zwiataniu na dole czyli ma takie kikutki
w nocy owszem pomogło ale w dzień sie nasiliło
rece mi opadły myslałam ze sie oduczy a tu .....coraz gorzej
A moja Olcia sama wyrzuciła do śmieci za moja namową, jak miała niewiele ponad roczek.
Jeszcze jak szłam wyrzuć smieci widziała przez smieciówkę i pokazywała mu papapa nie było płaczu marudzenia :o :o :o
podziwiam ją za to ż etak szybko ołatwo sie pożegnała z nim
ja Majce powiedziałam że wpadł u dziadka za łóżko i musze go poszukac, a ponieważ jest juz późno i dziadek śpi-poszukam jutro, jeden dzień był z głowy, to samo powtórzyłam drugiego, trzeciego..i przestała pytać:)
Odpowiedz
Miłoszek pozegnał sie ze swoim smoczkiem jak miał 1.5 roczku - czyli niedawno :) Zamienilam mu smoczek na jakiś stary (który w razie czego byl schowany w szafce), Miłosz w ciagu dnia też rzadko już go potzrebował, ale gdy zasypiał strasznie go gryzł - i przegryzł !!! pokazałam mu ze smoczek jest już zepsuty i trzeba go wyrzucić. Wiedziałam ze jak sam to zrobi to będzie mu łatwiej- i tak też sie stało :) !!! Maly obejrzał smoczek i stwierdził ze jest "popsiuty" i sam go wrzucił do kosza. Wieczorem przed spaniem zapytał o niego, a ja mu powtórzyłam co sie stało i co on zrobił - sam stwierdził że jutro kupimy nowy i zasnął lol !!!Obeszło sie bez jakiegokolwiek krzyku i płaczu!!!
Myśle że to jest sprawa indywidualna - najlepiej by dziecko samo pożegnało sie ze smoczkiem - np. oddał go rybkom w stawie bo otwierają buźki, albo można umówić sie by za smoczek coś sobie kupiło np. zabawkę albo lody.