-
Gość 2009-09-30 o godz. 13:01, odsłony: 17724
Jak sobie radzicie z płaczem dziecka przy ubieraniu w zimowe ciuchy?
Witam jestem mamą 6 miesięcznego szkraba(Misiu urodził się latem), ktory nie cierpi się ubierać. Ogólnie jest wesoły i mało płacze, ale gdy trzeba mu włożyć ciepłą kurtkę, czapkę i całą resztę to ryczy jakbym go obdzierała ze skóry i sypała solą, (płacz to za mało powiedziane). Staram się go zabawić, ubieramy się przy lustrze, spiewam mu różne piosenki ale to niewiele pomaga. Jak sobie z tym radzicie, bo dla mnie codzienne wyjście na spacer okupione jest 15 minutową walką
Odpowiedzi (17)Ostatnia odpowiedź: 2009-10-11, 23:05:26
Jedynym sposobem zeby córcia sie uspokoiła to puszczanie jej melodyjki z komórki :D . Moze nie najlepszy to sposób ale skuteczny
Odpowiedz
U nas też jest rozpacz przy ubieraniu w kombinezon i powoli zaczyna Nasta marudzić, jak ubieramy np. body Przy kombinezonie jest wrzask niemiłosierny i nic już nie pomaga, więc ubieram tak szybko jak się da, a jak kończę to jest spokój
A jak Nasta ma marudę, to wystarczy jej skarpy zdjąć i już się śmieje , a jak jeszcze spodni i pampera się pozbędzie, to już jest happy na całego
U nas tak jak u Hali.Karolek cały dzień paraduje po domu w moich majtkach na szyi i czapkach :D Zakłada na siebie reczniki i scierki z kuchni.Opanowała do perfekcj rozbieranie.Bluzki i body sciąga sobie przez głowe w pare sekund.
Jesli chodzi o ubieranie w kurtke i czapke to jest taka mina i tak załosny płacz ze az mi jej szkoda.Ona sie po prostu w tym wszystkim nie moze ruszac.Jak ją w to ubieram patrzy na mnie z wielkim wyrzutem.Nie robi histerii ale sie nie odzywa i jest bardzo zła.
mikolaj tez placze przy ubieraniu, wtedy staram sie odwrocic jego uwage np bardzo glosno wlaczonym telewizorem....
a jesli chodzi o ubieranie kombinezonu czapki itp robimy to przy oknie przy drzwiach wyjsciowych, wtedy wie ze zaraz wyjdzie na podworko i cierpliwie tyko czeka nie odwracajac wzroku od okna..... lol
moj Wotuś wprost uwielbia się ubierać w kombinezon - chyba kojarzy mu się ze spacerem a ubieranie czapki to rewelacja - uśmiecha sie zadowolony. Z ubieraniem nigdy u nas nie ma problemu!
chyba rośnie nam model!! :P w dodatku strasznie podoba mu się robienie zdjęć.
pozdrowienia!!
Wojtek zazwyczaj nie robi cyrków podczas ubierania. Czesto nawet sam się bawi w ubieranie, czasem mu nawet coś wyjdzie. Zaklada nawet nasze czapki, namiętnie usiłuje zalożyc sobie buty.
Najlepiej wyglada w moich majtkach na głowie lol
ale bywają takie dni, że mu odwala i gonię go po całym domu, by mu założyć kolejne części garderoby
Moja Maja znosi ubieranie w kombinezon w miare dobrze, ale musi mieć smoka, włączoną pozytywke nad przewijakiem i ciągle do niej gadam. Nie cierpi czapki dla tego ubieram ją na sam koniec. Myśle że tak jak napisała aga75 dzieci urodzone w chłodniejszej porze roku po prostu są przyzwyczajone do ciepłych i krępujących ruchy strojów.
OdpowiedzU nas najlepiej idzie na śpiocha, ale jak Zosia nie śpi wtedy smok do buzi. Jak na razie nie mamy większych problemów z ubieraniem. MOże dlatego, że jako jesienny maluch od początku jest przywyczajona do kilku warstw na sobie.
Odpowiedz
no to widze że dzieciak uwielbiający się ubierać,przebierać cudować i przy tym cieszyć to rzadkość :)
Patrycja chyba mi na modelkę wyrośnie :D
Mój Bartul ma 5,5 mies. i też jest straaaaasznie nieszczęśliwy przy ubieraniu.
Podobnie jak Romanka uspokajam go smokiem i próbuję zająć rozmową - plotę wtedy o byle czym lol , a jeśli to nie pomaga to ubieram go jak najszybciej wkładam do wózka i jak tylko wyjadę za drzwi to już jest spokój :D
Za to z rozbieraniem nie mamy żadnych problemów :D , mały nawet już zaczyna mi pomagać sam wyciągając nóżki i rączki z kombinezonu :D , a najszczęśliwszy jest wieczorem przed kąpielą jak może sobie pobrykać cały golusieńki :D
moja córka ma roczek i tez pałcze przy ubieraniu .. smoczka nigdy nei chciałą, wiec nie ma czym jej buzi zapchac ..
pąłcze przy wkąłdaniu gónych ciuszkó typu body, koszulki, bluzki, sweterki, ale np. czapke toleruje!!!
nawet w piżamke jej ubrac nie moge!!! cały czas chciałaby biegac rozebrana .... takie życie po prostu ... ;)
romanka17 napisał(a):Moj tez rozpacza przy ubieraniu ale daję smoczka do buzi albo zabawiam,śpiewam cokolowiek aby odwrocic uwagę, jak to nie pomaga to ubieram najszybciej jak mogę przy wielkim płaczu....dzieci nie lubią ubierania, nic na to nie poradzimy!
To samo tylko bez smoka bo nie chce..
A tak w ogóle to zapraszamy na letnie mamusie :D
Ja tak jak Romanka , staram się szybko ubrać , a ostatnio tak staram się z Oliverem wychodzić jak zaczyna być śpiący wtedy smoka mu daję on trochę popłacze i usypia , a ja spokojnie mogę go ubrać , nawet w kurteczkę , a jak bardzo ryczy to ubieram w kombinezon , bo szybciej
Odpowiedz