Rozluźniłam się wreszcie

Wczoraj pierwszy raz tak naprawdę kochałam sie z mężem bez myslenia przy tym o zrobieniu dziecka. Moze w końcu odprężyłam się. Moja mama nakrzyczała wczoraj troche na babcię, ze stale mi dogaduje że nie jestem jeszcze w ciąży. Babcia bardzo przepraszała i mówiła że nie wiedziała, ze to tak źle na mnie wpływa. Ciągle mi dogadywała i stwierdziałm, ze wiecej do niej nie pojadę. Mama nie wytrzymała i powiedziała jej parę słów. No i moze da mi na trochę spokój. A wczoraj było takie cudowne przytulanko, po prostu wyłączyłam sie z myślenia i rozkoszowałam sie chwilą. Będę prowadzic kalendarzyk dalej, ale to tak dla orientacji we własnym ciele.
Będę czekać na to co sie wydarzy lol