-
xena_music 2009-06-18 o godz. 16:25, odsłony: 5642
Muzycy-z wykształcenia lub zamiłowania
Ciekawi mnie czy są wsród nas forumowicze/forumowiczki-muzycy. Nie koniecznie z wykształceniem muzycznym, ja gram na klawiszach, na akordeonie, śpiewam w kapeli i gram na weselach, koncertach, kiedyś grywałam w pubach...chciałabym takich poznać..
I drugie pytanie-jakiej muzyki słuchają tu obecni????
Ja słucham głównie muzyki lat 60-80 czyli od Jantar, Krawczyka, przez Perfekt, czerwone gitary, budke suflera, Kombi, lady pank do Abby, Bony M, ..czyli to przy czym można sobie potańczyć po za tym ubustwiam muzykę cygańską i latynoską.Odpowiedzi (18)Ostatnia odpowiedź: 2013-01-03, 22:01:20
Od dwóch lat uczę się śpiewu.
Nie poświęcam na to tyle czasu ile bym chciała ,bo godziny mojej pracy na etacie uniemożliwiają skutecznie uczęszczanie na regularne zajęcia muzyczne,dlatego zapisałam się na naukę indywidualną.
Forumowiczki ,te "starsze " wiedzą ,że mój mąż jest muzykiem-amatorem-samoukiem ,więc jest to już wspólna pasja.
Niedawno została wydana pierwsza płyta, po prawie 10 latach starań mojego męża.
Ale cóż, internet "zrobił swoje".Piraci skutecznie zaprzepaścili szansę na przyzwoitą sprzedaż naszej płyty.Wystarczy ,że jedna osoba umieści całą płytę za free w internecie....Przy tak malutkim nakładzie płytowym jak nasz, sprzedaż praktycznie nie istnieje.
Jest to smutne i niesprawiedliwe.
Ale my i tak będziemy "robić swoje".
Ponad dwadzieścia parę lat czekałam na okazję,aby spróbować robić to co mnie fascynowało niemalże od pieluch i fakt,że nie ma z tego żadnego zarobku, mnie nie zniechęci!!!!
Francesca :) napisał(a):Dziewczyny ja mam fioła na punkcie muzyki, bez niej nie potrafię normalnie funkcjonować i żyć. ja mam dokładnie to samo :D ale śpiewac umiem tak sobie...zależy co bo wysokich tonów nie wykrzesam za nic......
Mój teść jest perkusita po szkole, mój mąż tez jest bębniarzem, tyle, że do szkoły nie chodził i co poniektórzy nie chcą w to wierzyć szwagier jest świetnym gitarzystą. Mąz gra tez na klawiszach i gitarze.....mamy w domu gitare (ja sobie pogrywam, mąż wilemnie nauczył) , akordeon, na szczęście bębny sa w garazu ;)
Chcemy by Amelia grała na saksofonie, ale instrumenty dęte sa od 12 roku życia, więc na razie zadowolimy się klawiszami. Pianino juz jest :)
Muzyka jest dla mnie wszystkim, wzbudza we mnie wszystkie emocje jakie jestem w stanie odczuwać (techno wzbudza we mnie taka agresywę, że masakra ;) )
Mąż słucha głównie metalu, ale gra po weselach więc lata 60, 70, 80 stale wybrzmiewaja w moim domu......na szczęscie Amelka kocha muzyke
Kamiś to ja mam podobnie jak Ty, bez wykształcenia muzycznego, również śpiewam od dziecka. Śpiewałam w paru zespołach a potem w kościelnych. Obecnie od czasu do czasu jak się pojawi jakaś okazja to zaśpiewam w kościele lub w gronie znajomych. Przede wszystkim to śpiewam dużo w domku dla synka, on kocha muzykę i lubi ze mną śpiewać po swojemu (ma 2 latka).
Kręci mnie muzyka kościelna jak gospel (taką też śpiewałam i dalej to czynie ), poezja śpiewana, jazz.
Dziewczyny ja mam fioła na punkcie muzyki, bez niej nie potrafię normalnie funkcjonować i żyć.
hmmm... ja nigdy nie uczylam sie w szkole muzycznej,ale grałam na keybordzie :D przez kilka lat, jednak to nie było dla mnie :D
za to od dziecka spiewam, najpierw w przedszkolu, potem na kazdej szkolnej uroczystosci, pozniej nawet mialam z kolezankami wspolny zespol, mialysmy swoje autorskie piosenki, jakies wygrane przeglady na koncie. pozniej wspolpracowalam z mokiem w mojej miejscowosci, dzieki temu mam kilka piosenek nagranych w studio, wystepowalam np na starowce w warszawie czy w naszym miescie gdzie dzieki jednemu takiemu wystepowi poznalam meza swojego :)
mialam wspolpracowac z 2 czy 3 zespolami weselnymi,ale zawsze odleglosc byla przeszkoda, pozniej dziecko, studia zaoczne.
niestety teraz spiewam sobie tylko w domku,ale i tak to kocham :D
Ja gram na gitarze, z zamiłowania, zawsze chciałam się tego nauczyć i kilka lat temu mi się to udało, potem prowadziłam scholę dla dzieciaków z OAZY ŚWIATŁO ŻYCIE i grałam wyczynowo różne rzeczy przez ponad rok, potem trochę przycichłą, teraz powracam do grania róznych piosenek dla mojej córeczki a ona to strasznie lubi, zawsze sie wtedy tak ładnie kołysze.
Odpowiedz
ja skonczylam podstawowke i srednia muzyczna :) (razem 13 lat)
gram na flecie poprzecznym (wspanialy instrument)
i na pianinie.
chcialabym zeby moje dziecko gralo na skrzypcach
jak nie bedzie chcialo na skrzypcahc to moze na innym instrumencie,
ale uwazam ze muzyka to cos cucownego!!
ja sie wychowałam w srodowisku muzycnym i na scenie, wiec to ze gram,śpiewam jest dla mnie jak oddychanie(choć w tych ostatnich tyg ciaży to ani oddychać ani spiewac:P:P bo dzidzia mi przeponę przesunęła:P)
i zawsze twierdzę ze muzyka to coś co zostanie ze mna na zawsze, i chocby nie wiem co sie działo, to zawsze jest moja odskocznia,no i nie ukrywając dodatkowy zarobek czasem też;)
podziwiam ludzi którzy potrafia z instrumentu wykrzesac dżwięk
mi najlepiej wychodzi gra na trójkącie lol
śpiewam ładnie
po tacie-tato-niedoszły artysta sceniczny