Kevin Sorbo przez wielu zapamiętany został jako muskularny, szlachetny Herkules, który w latach 90. zdominował ekrany telewizorów. Dla wielu Polek był ikoną męskości, a jego charakterystyczna fryzura i pewny siebie uśmiech wzbudzały westchnienia fanek na całym świecie. Choć od premiery serialu minęły już dekady, aktor wciąż cieszy się sympatią widzów – a jego wygląd i styl życia nadal wzbudzają podziw.
Kevin Sorbo zasłynął z roli Herkulesa
Zanim Kevin Sorbo zdobył popularność, zaczynał jako model, a następnie próbował swoich sił w reklamach i pracował jako ochroniarz. Dopiero przeprowadzka do Los Angeles i intensywna praca nad warsztatem aktorskim otworzyły mu drzwi do kariery w branży filmowej. Po kilku epizodycznych występach w serialach przyszedł czas na przełom – rola Herkulesa, która na stałe wpisała go w historię telewizji.
Serial "Herkules" stał się globalnym hitem, a Kevin Sorbo grał w nim przez sześć lat, występując w ponad stu odcinkach. To właśnie ta produkcja przyniosła mu status międzynarodowej gwiazdy. Jego sportowa sylwetka i charyzma sprawiły, że widzowie pokochali go od pierwszego odcinka.
instagram.com/ksorbo
67-letni Kevin Sorbo nadal świetnie się prezentuje
Choć aktor kończy 67 lat, nie sposób nie zauważyć, że wciąż prezentuje się znakomicie. Czas obszedł się z nim łaskawie – Sorbo zachował formę, pogodę ducha i charakterystyczny urok, który kiedyś uczynił go jednym z ulubieńców widowni. Na mediach społecznościowych co jakiś czas pojawiają się zdjęcia aktora z rodziną lub z planów filmowych.
Po poważnych problemach zdrowotnych, które dotknęły go u szczytu kariery – w tym groźnym tętniaku – Sorbo zdecydował się nieco wycofać z wielkiego Hollywood. Zamiast tego zaangażował się w produkcje o charakterze religijnym i konserwatywnym, zgodnie ze swoimi przekonaniami. Dziś przede wszystkim skupia się na rodzinie – od ponad dwóch dekad jest mężem aktorki Sam Jenkins i ojcem trójki dzieci. Mimo upływu lat Kevin Sorbo wciąż pozostaje żywą legendą.