W latach 80. była synonimem seksapilu i telewizyjnej popularności – dziś Heather Locklear ma 63 lata i choć minęły dekady od czasów „Dynastii”, wciąż wzbudza zainteresowanie. Jednak życie tej byłej gwiazdy seriali przypomina raczej emocjonalny rollercoaster niż sielankową bajkę.
Heather Locklear w latach 80. była gwiazdą
Heather Locklear przyszła na świat w 1961 roku w Los Angeles, czyli miejscu, gdzie marzenia o sławie unoszą się w powietrzu jak smog nad autostradą. Paradoksalnie jej aktorska kariera nie zaczęła się od czerwonych dywanów, ale od nieudanego cheerleadingu. Wyrzucona z drużyny za „brak entuzjazmu”, znalazła nowe powołanie w szkolnym teatrze. I jak to w Hollywood bywa, przypadek okazał się początkiem legendy.
Zanim została etatową blond pięknością małego ekranu, Locklear studiowała psychologię, co w kontekście późniejszych wydarzeń w jej życiu brzmi jak zapowiedź czarnego humoru. Po drodze pracowała jako modelka, by w końcu trafić na plan reklamy, która otworzyła jej drzwi do serialu „CHiPs”. A potem było już z górki: „Dynastia” (gdzie zagrała Sammy Jo), „Melrose Place”, „T.J. Hooker” i „Spin City” – lista ról równie długa, co kolejka fanów pod studiem nagraniowym.
instagram.comheatherlocklear
Heather Locklear dwukrotnie uznano za "najpiękniejszą kobietę świata"
Heather Locklear dwukrotnie wychodziła za mąż, ale żadne z małżeństw nie przetrwało próby czasu. Z Richiem Samborą, gitarzystą Bon Jovi, ma córkę Avę, dziś dorosłą i zaskakująco normalną jak na hollywoodzkie standardy.
Locklear została wielokrotnie wyróżniona – sześć nominacji do Złotych Globów i dwukrotne miejsce w zestawieniu „najpiękniejszych kobiet świata” według magazynu „People”. Dziś jej urok to już nie młodzieńczy blask, a raczej doświadczenie wpisane w rysy twarzy i świadomy dystans do dawnej sławy.
Heather rzadko pojawia się publicznie, a jej najnowsze zdjęcia często wywołują falę komentarzy: jedni podziwiają, inni krytykują. Ale jedno jest pewne – Locklear pozostaje postacią, obok której trudno przejść obojętnie.