Grażyna z Krzczonowic to zdecydowanie jedna z najbardziej lubianych postaci "Sanatorium miłości". Wydawało się, że kobieta znalazła bratnią duszę w programie w postaci Bogdana. Tak się jednak nie stało, bo Bogdan fatalnie potraktował Grażynkę. Teraz wyszło na jaw, że kuracjuszka postanowiła nagle opuścić Polskę. Wiadomo, co dokładnie się stało.
Grażyna w "Sanatorium miłości"
Grażyna z Krzczonowic zgłosiła się do programu "Sanatorium miłości", aby znaleźć miłość w programie. Nie dało się nie zauważyć, że Grażyna to bardzo skromna i spokojna osoba. Od początku programu seniorka zainteresowana była Bogdanem. Para poszła razem na randkę. Mężczyzna zaśpiewał dla seniorki miłosną serenadę, grał z nią w cymbergaja i zjadł z seniorką loda. Było bardzo romantycznie.
Szybko jednak ta relacja się rozpadła, a Grażyna była w szoku, gdy usłyszała takie, a nie inne słowa od mężczyzny, któremu zaufała. Potężna afera w "Sanatorium miłości". Marta Manowska musiała szybko interweniować, bo źle by to się wszystko skończyło.
fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP
"Sanatorium miłości": Grażyna wyjechała z Polski
Po zakończeniu "Sanatorium miłości" Grażyna postanowiła dość niespodziewanie opuścić Polskę i wyjechać z kraju. Okazuje się, że seniorka chciała zmodernizować dom, ale z niskiej emerytury dokonanie takiego remontu nie było możliwe. O sprawie opowiedziała w rozmowie z "Faktem".
Nie mam jeszcze wody i chcę sobie założyć centralne ogrzewanie i chcę sobie wodę zrobić. Wszystkie materiały ja już mam, tylko nie mam na wykonawcę. A z tej mojej maleńkiej emeryturki bym sobie nie odłożyła. Mam w sobie werwę, stwierdziłam, że pojadę i zarobię sobie. Dzieci mi pomagają, ale ja chce sobie poradzić sama.
Dodała także, że dobrze czuje się w Holandii i blisko ma kościół i basen.
Mam niedaleko polski kościół oraz basen, na który chodzę regularnie, bo kocham pływać, więc jestem bardzo zadowolona.
Wyznała również, że nadal utrzymuje kontakt z innymi uczestnikami programu.