Grzegorz Braun został ukarany za przerwanie minuty ciszy pod koniec stycznia w Europarlamencie w Brukseli. Polityk został wykluczony na pół roku z posiedzeń sali plenarnych. Oprócz tego została na niego nałożona kara finansowa, a dokładniej odebrano mu dietę w postaci 30 dni pracy. Z racji, że posiedzenia odbywają się stosunkowo rzadko, kara polityka będzie dla niego odczuwalna aż do października.
Koniec swawoli Grzegorza Brauna w Brukseli. Wyleciał z hukiem na pół roku
Grzegorz Braun został oficjalnie ukarany za przerwanie minuty ciszy wobec ofiar Holocaustu, które miało miejsce pod koniec stycznia tego roku: Grubiańskiego Grzegorza Brauna wywalili z siedziby w Brukseli. Nie umiał się zachować podczas minuty ciszy. O decyzji Roberty Mensoli poinformował sam zainteresowany.
Zrobił to za pośrednictwem nagrania, jakie zostało udostępnione w sieci. Na filmiku ostentacyjnie otworzył list i poinformował widzów, że zapewne nie po raz ostatni otrzymał pismo od szefowej europarlamentu z informacją o karze finansowej:
Nie po raz pierwszy, nie po raz ostatni, obawiam się, odebrałem pismo od przewodniczącej Parlamentu, pani Roberty Metsoli, która okłada mnie karami
Następnie stwierdził, że w dokumencie została zapisana jego "uprzejma prośba", a także informacja o nałożeniu kary finansowej:
Tutaj są opisane wszystkie delikty, konkretnie moja uprzejma prośba o modlitwę za ofiary żydowskiego ludobójstwa na Palestyńczykach w Gazie. Wystąpiłem z taką prośbą szereg tygodni temu i oprócz natychmiastowej ekspulsji z sali posiedzeń — działo się to wówczas w Brukseli — otrzymuję jako pokłosie tamtych wydarzeń ten wyrok z 19 lutego, który będzie działał przez najbliższe pół roku, do jesieni jestem wykluczony z posiedzeń plenarnych europarlamentu.
Poniżej znajduje się tematyczne wideo. Nagranie pochodzi z konta X użytkownika "Wolność TV".
‼️PILNE‼️
✅ Grzegorz Braun WYKLUCZONY NA PÓŁ ROKU z posiedzeń plenarnych europarlamentu za prośbę o modlitwę za ofiary żydowskiego ludobójstwa na Palestyńczykach w Strefie Gazy! @GrzegorzBraun_ @KoronyPolskiej pic.twitter.com/JJwYFeKwog
— WolnośćTV (@WolnoscTV) March 16, 2025
Grzegorz Braun nie wykazał skruchy
Jak można było usłyszeć na nagraniu zamieszczonym powyżej, to nie pierwszy wyskok Grzegorza Brauna w Brukseli. Europolityk był już karany wcześniej za swoje nieodpowiednie zachowanie, a i teraz nie przejawia braku skruchy, wobec czego otrzymał on karę w postaci odebrania wynagrodzenia za 30 dni pracy w europarlamencie.
Michal Zebrowski/East News
Kara liczy się za każdy dzień, w którym odbywają się posiedzenia. Z racji, że nie zdarza się to często, Grzegorz Braun przestanie odczuwać skutki swoich działań dopiero w październiku:
Przeciwko mnie przemawia brak skruchy i fakt, że jestem recydywistą. Pani Metsola karała mnie już wcześniej za to, że w jednej z debat w ubiegłym roku zauważyłem, że jeśli idzie o liczbę płci, to mamy mężczyzn, kobiety i osoby z zaburzeniami. Tamto wystąpienie kosztowało dwie dniówki, a to kosztować będzie trzydzieści, ale ponieważ kalendarz prac europarlamentu jest taki, że żeby tych trzydzieści dniówek nazbierać to musi się zbierać plenarnie europarlament przez kolejne miesiące, więc będę po odbyciu kary pewnie w połowie października.
Na nagraniu można było także usłyszeć, że "wolność słowa kosztuje":
Co jest o tyle istotne, że mógłby ktoś sądzić, że wolność słowa nic nie kosztuje. Otóż kosztuje, w europarlamencie z całą pewnością.
Lata mijają, a on nic się nie nauczył.