Magda Gessler uwielbia zaskakiwać. Tym razem, gdy wypowiedziała się na temat swoich nawyków żywieniowych w trasie, Polacy zamarli. Królowa polskiej gastronomii przyznała, że nigdy nie sięga do lodówki, choć zdecydowanie nie głoduje.
Nawyki żywieniowe Magdy Gessler w trasie
Przy okazji 15-lecia "Kuchennych Rewolucji" Magda Gessler udzieliła wywiadu portalowi Pudelek.pl, w którym opowiedziała o swoich nawykach żywieniowych. Fanów produkcji od dawna nurtowało bowiem, co Magda Gessler jada w trasie przy nagraniach swojego programu.
Zapytana o to, po jaki produkt najczęściej sięga do lodówki, odpowiedziała:
Nie sięgam nigdy do lodówki.
Magda Gessler zdradziła, że w jej przypadku śniadania to nie kwestia samodzielnego dogadzania sobie, lecz dobrze zaplanowana hotelowa logistyka.
Ja się nie obsługuję. Mnie obsługują.
AKPA
Magda Gessler nigdy nie sięga do lodówki
W przypadku Magdy Gessler nie ma zatem mowy o grzebaniu w czeluściach lodówki, wyjadaniu resztek z pojemników, czy nagłym olśnieniu, że kończy się mleko. W jej świecie śniadanie po prostu pojawia się samo — nie trzeba niczego podgrzewać, smarować czy kroić.
Będąc w trasie, Magda Gessler nie schodzi jednak do hotelowej restauracji, aby posilić się z rana. Restauratorka stawia bowiem na full service.
Wszystkie hotele mają zwyczaj taki, że widzą, że 11:30, 12:00 ma wjechać brunch [...] Wtedy proszę, żeby nie otwierali, nie pukali, bo mnie to doprowadza do obłędu. Muszą sami wjechać ze stolikiem, jest "stoliczku nakryj się" i jest to, co ja zamawiałam.
Niestety, przeciętny Kowalski może pomarzyć o takich porankach.