Grażyna Błęcka-Kolska obchodzi dziś 63. urodziny. Niczym syrena zwabiła przyszłego męża swym śpiewem

Grażyna Błęcka-Kolska obchodzi dziś 63. urodziny. Niczym syrena zwabiła przyszłego męża swym śpiewem

Grażyna Błęcka-Kolska obchodzi dziś 63. urodziny. Niczym syrena zwabiła przyszłego męża swym śpiewem

AKPA

Grażyna Błęcka-Kolska jest aktorką, którą pokochały miliony Polaków za rolę Kasi Solskiej z filmu "Kogel-Mogel" oraz "Galimatias". Dziś, w dniu jej 63. urodzin przypominamy jej historię miłości z Janem Jakubem Kolskim.

Reklama

Grażyna Błęcka-Kolska i Jan Jakub Kolski — historia miłości

Drogi Grażyny Błęckiej-Kolskiej i Jana Jakuba Kolskiego spotkały się w Łodzi, a konkretnie w akademiku mieszczącej się tam Szkoły Filmowej. Gdy Jan odwiedzał w nim swoją koleżankę, w pewnym momencie usłyszał kobiecy śpiew. Uwiedziony tym dźwiękiem, podążył za nim. W jednym z pokoi zobaczył piękną blondynkę śpiewającą i grającą na gitarze. Z miejsca zaprosił ją na randkę, która odbyła się już następnego dnia.

Koleżanki Grażyny były bardzo zazdrosne, ponieważ w łódzkiej "Filmówce" Jan posiadał spore grono adoratorek. Wysportowany, przystojny, przebojowy student przyciągał płeć piękną niczym magnes.

Grażyna Błęcka-Kolska i Jan Jakub Kolski — ekspresowa prośba o rękę

Jan był tak zauroczony młodszą koleżanką, że od razu wiedział, że chce z nią spędzić życie. Już na wspomnianej pierwszej randce poprosił Grażynę o rękę. Aspirującej aktorce bardzo podobał się Jan, jednak wykazała się zdrowym rozsądkiem i stwierdziła, że to zdecydowanie za wcześnie na zaręczyny.

Niemniej jednak Grażyna nie mogła zaprzeczyć, że coś do Jana poczuła, dlatego zaczęli regularnie się spotykać. Na ślub przyszedł czas dopiero kilka lat po ukończeniu studiów, czyli w 1990 roku. Rok później aktorka urodziła córkę.

Parze powodziło się w życiu zawodowym. Grażynie szybko zaczęła rozwijać się kariera aktorska, a gdy zagrała w filmie "Kogel-Mogel" Polska oszalała na jej punkcie. Jan początkowo kręcił filmy krótkometrażowe, a z czasem stał się też reżyserem form bardziej popularnych. Często zatrudniał swoją żonę, co miało swoje dwie strony medalu. Z jednej strony aktorka dostawała u męża różnorodne i wymagające role, dzięki czemu mogła pokazać szeroki wachlarz swoich możliwości. Z drugiej jednak strony środowisko krzywo patrzyło na to, że mąż zatrudnia własną żonę, w związku z tym propozycje z zewnątrz zaczęły się dla aktorki kurczyć.

Jan Jakub Kolski i Grażyna Błęcka Kolska. AKPA

Grażyna Błęcka-Kolska i Jan Jakub Kolski — rozpad małżeństwa

Grażyna w czasie zawodowej posuchy poświęcała się macierzyństwu. Niestety jej ukochany coraz częściej zakochiwał się w innych paniach. Grażyna Błęcka-Kolska wybaczała mu zdrady, jednak do czasu.

W zasadzie nie stawiałam mężowi żadnych wymagań. Chciałam, żeby za wszelką cenę było dobrze. Uważam się za twardą zawodniczkę, bo znosiłam to, że mój mąż notorycznie się zakochiwał. Więc kiedy po raz kolejny powiedział mi, że się zakochał, wstałam i upadłam, znów wstałam i znów się przewróciłam. Mój organizm nie wytrzymał. A potem pomyślałam: „Albo umrę, albo się rozwiodę”.

- mówiła w wywiadzie dla "Zwierciadła".

Janowi i nowej ukochanej urodziła się córka. Grażyna i Jan rozwód wzięli w 2011 roku. W roku 2014 przyszedł kolejny cios, w wypadku samochodowym zginęła Zuzanna — córka byłego już małżeństwa. Pojazd prowadziła Grażyna i to ona została uznana za winną wypadku, choć mówiono, że to kierowca z naprzeciwka przeciął pas zieleni i wjechał na pas aktorki, uderzając w jej samochód.

Grażyna Błęcka-Kolska załamała się i odcięła na długi czas od świata. Były mąż oczywiście również ogromnie przeżył tę tragedię. Z czasem jednak nauczyli się na nowo żyć. Za pojednanie Grażyny i Jana uznaje się film "Ułaskawienie". Tę rolę zaproponował Grażynie właśnie Jan, a mówi ona o kobiecie, która utraciła dziecko.

Mamy z Janem Jakubem normalne relacje, lubimy się. Jesteśmy w jakimś stopniu rodziną poprzez przyrodnią siostrę Zuzy. Córka ją kochała i zaakceptowała. Nie mogłabym postąpić inaczej! Chcę, żeby ktoś o Zuzi pamiętał. Nie mam już żadnej rodziny. Wszyscy mi umarli. Jestem ostatnia z rodu. Robię to, żeby pamięć o córce nie zginęła. Żeby ktoś choć raz w roku zapalił lampkę na grobie.

- opowiadała aktorka w wywiadzie dla Doroty Wellman.

Grażyna Błęcka-Kolska obchodzi dziś 63. urodziny. Niczym syrena zwabiła przyszłego męża swym śpiewem
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama