Muniek Staszczyk, frontman kultowego zepołu T.Love, nie raz podkreślał, że w życiu kieruje się naturalnością i szczerością. Jednak jego ostatnie doświadczenie pokazuje, że nawet przyjacielski odruch może wywołać niemałe kontrowersje.
Muniek Staszczyk naruszył prywatność dziennikarki
W rozmowie z tygodnikiem "Wprost" Muniek Staszczyk opowiedział o niefortunnej sytuacji, która wydarzyła się przed jednym z wywiadów telewizyjnych, w efekcie wywołując nie lada zamieszanie.
Przyszła do mnie dziennikarka z dużej stacji komercyjnej na wywiad, na przywitanie po przyjacielsku przytuliłem ją i pocałowałem w policzek.
- rozpoczął swoją historię w wywiadzie dla "Wprost".
Zrobiliśmy wywiad, a potem dzwoni do mnie mój menadżer i mówi: "Stary, jest zadyma. Ta dziewczyna mówi, że naruszyłeś jej prywatność, bo pocałowałeś ją w policzek".
- kontynuował Muniek Staszczyk na łamach tygodnika "Wprost".
AKPA
Muniek Staszczyk grzmi na poprawność polityczną
Sam Muniek Staszczyk nie kryje zdziwienia, że ten przyjacielski gest mógł zostać odebrany jako naruszenie prywatności i jest zaskoczony reakcją dziennikarki. Artysta dodał też, że takie przywitanie z kobietami jest dla niego czymś całkowicie naturalnym.
Na razie nie wiadomo dokładnie, o jaką stację telewizyjną chodzi, ani czy sprawa nabrała oficjalnego biegu. Jednak Muniek Staszczyk nie ukrywa, że ten temat wywołał w nim frustrację.
To jest chore w drugą stronę. Generalnie przesadna poprawność polityczna jest głupia. Mieliśmy cenzurę w komunie, teraz mamy neocenzurę, a artysta powinien być wolny.