Po Agnieszce Dygant praktycznie nie widać upływu lat. Wygląda na to, że podpisała pakt z diabłem, bo ma 51 lat, a wciąż wygląda na 30. Tym razem pojawiła się na premierze kolejnej części filmu "Listy do M." i tym razem wskoczyła w białą, długą suknię. Wyglądała zupełnie jak panna młoda.
Premiera "Listów do M."
"Listy do M." cieszą się w Polsce niesłabnącą popularnością i oczywiście nieodłącznie kojarzą się ze świętami Bożego Narodzenia. Już niebawem, bo ósmego listopada do kin wejdzie kolejna odsłona tej produkcji. Tym razem film nosi tytuł "Listy do M. Pożegnania i powroty" i znów akcja będzie powiązana z Bożym Narodzeniem.
Za nami oficjalna premiera, na której pojawiła się prawdziwa śmietanka towarzyska. Na czerwonym dywanie nie mogło zabraknąć Piotra Adamczyka, Tomasza Karolaka, a także Agnieszki Dygant.
Agnieszka Dygant zadała szyku w białej sukni
Agnieszka Dygant zadała szyku i wyglądała wprost olśniewająco. Wyróżniała się na tle zebranych celebrytów. Aktorka wskoczyła w długą, białą kieckę. Wyglądała jak panna młoda albo królowa śniegu. Kreacja miała odcięcie w pasie i była rozkloszowana ku dołowi, który się pięknie mienił. Do stylizacji Dygant dobrała białe futerko, które zwisało jej z ramion. Narzutka była idealnym uzupełnieniem całości, a w jej dłoni znalazła się jasna torebka, z kolei na nogach były jasne sandałki.