Maja Rutkowski w sobotę gościła w programie "Mówię wam". Żona detektywa Rutkowskiego postawiła na nietypowe połączenie, bo wskoczyła w czerwone skórzane spodnie, zaplotła warkocz Maryny, a do tego jeszcze pod studio zajechała wozem Patrolu Rutkowskiego. To się nazywa mieć wejście.
Maja Rutkowski wskoczyła w czerwone skórzane spodnie i zaplotła warkocz Maryny
Maja Rutkowski w sobotę 14 września gościła w programie TVN 7 "Mówię wam", który prowadzi Mateusz Hładki. Do programu przyszła w towarzystwie męża Krzysztofa Rutkowskiego i syna, Krzysztofa Rutkowskiego Juniora.
Maja Rutkowski miała naprawdę mocne wejście, począwszy od stylizacji, przez fryzurę, a na całej oprawie kończąc.
38-latka postawiła na nietypowe połączenie — wybrała dość drapieżną stylizację, jednak połączyła ją z romantyczną fryzurą. Żona Krzysztofa Rutkowskiego wskoczyła w czerwone skórzane spodnie, które połączyła z czarną oversize'ową koszulą, a na ramiona narzuciła czarny skórzany płaszcz, który kojarzył nam się ze stylizacjami rodem z "Matrixa".
Maja Rutkowski nie mogła się chyba zdecydować, czy mamy już jesień, czy jeszcze lato, bo do takiej jesiennej stylizacji, dobrała letnie buty — brązowe sandały i brązową torebkę z wielkim logo "Louis Vuitton".
Jednak wisienką na torcie była jej fryzura. Celebrytka zafundowała sobie długi i gruby warkocz z doczepianych włosów. W takim warkoczu przypominała słynną Marynę z "Janosika", w którą wcielała się Ewa Lemańska.
Gdyby tego było jeszcze mało, Maja Rutkowski pod studio TVN zajechała wozem firmowym swojego męża oraz w asyście pracowników Rutkowski Patrol. Jednym zdaniem było na bogato.
Maja Rutkowski o życiu prywatnym w programie "Mówię wam"
Maja Rutkowski w programie "Mówię wam" przekonywała, że jej życie prywatne w niczym nie różni się od życia każdej innej kobiety i nie wygląda tak samo jak w błysku fleszy.
Moje życie codzienne tak nie wygląda. Ja, jakbyś zajrzał na mojego Instagrama, Maja Plich, Maja Rutkowski, gdzie wszystkich serdecznie zapraszam, pokazuję siebie bez makijażu, czasami zmęczoną, nie w najlepszym humorze. Wczoraj odważyłam się i pokazałam, jak się wzruszyłam, bo wczoraj była trzecia rocznica śmierci mojego taty i ja pokazuję kobietom, że można mieć słabości, można. Mój mąż będzie tutaj, może w jakiś sposób nie zgadzał się ze mną, ale jak zajrzycie na mój Instagram, na moje życie, to nie wygląda tak jak dzisiaj, tylko zupełnie inaczej. Prawie jak każdej kobiety, chociaż tych obowiązków jest bardzo dużo, i praca, i dom, i wyjazdy zagraniczne
- mówiła.
Trzeba jednak przyznać, że do programu miała mocne wejście.