Drugi sezon programu "Kanapowczynie" był bardzo emocjonujący. Trafiły się bardzo zawzięte uczestniczki i żadna z nich nie zamierzała się poddawać, choć naprawdę bywało trudno. Część dziewczyn już osiągnęło swój cel, inne dalej walczą. Aneta jest już na ostatniej prostej. Do wymarzonej i założonej na początku wagi został jej zaledwie jeden kilogram.
Aneta z programu "Kanapowczynie"
Kanapowczynie zgubiły 130 kilogramów i to tylko w trakcie trwania nagrań do programu. Po półrocznej walce o lepsze zdrowie, samopoczucie i wygląd, zmagania pań wcale się nie zakończyły. Wprawdzie część z nich już osiągnęła założony cel, ale na przykład Aneta walczy dalej.
Aneta od samego początku nastawiła się na zaciętą walkę. Nie miała wsparcia w mężu, który kusił ją niezdrowymi produktami. Sama chodziła na spacery, ewentualnie w towarzystwie mamy lub swojego psa. A efekty były coraz bardziej widoczne.
instagram.com/aneta_kanapowczynie2_ttv.pl/
Aneta zachwyciła na sesji
Na początku oraz na końcu programu "Kanapowczynie" dziewczyny miały zrobioną sesję zdjęciową. Te pierwsze zdjęcia były dla nich dość kłopotliwe. Panie wstydziły się swojego wyglądu. W sesji końcowej jednak nie było już wstydu, a raczej duma i radość.
Aneta już wtedy wyglądała świetnie, ale przez ostatnie miesiące dalej gubiła kilogramy, a ostatnio podczas Q&A na Instagramie wyznała, że do wymarzonej wagi brakuje jej już tylko jeden kilogram.
Trzeba przyznać, że "kanapeczka" prezentuje się obłędnie. Ze swoimi fanami pozostaje w stałym kontakcie, dzięki czemu mogą oni na bieżąco monitorować to, jak Aneta się zmienia. Z jej fotek płynie ogromna motywacja, bo jej przemiana jest naprawdę niewiarygodna. Kiedyś była nieśmiałą kaczuszką, dziś zamieniła się w pięknego łabędzia. Kibicujemy dalej.