Reklama
"Zawiozłem teściową nad morze, a ona nie oddała za paliwo, nie mówiąc już o kosztach amortyzacji auta"
Piątek, 28 czerwca 2024
"Zawiozłem teściową nad morze, a ona nie oddała za paliwo, nie mówiąc już o kosztach amortyzacji auta"
1/19
Reklama
"Moja teściowa uznała, że była to rodzinna przysługa i że ani grosza nie musi mi oddawać. Ani za paliwo, za które w dwie strony zapłaciłem fortunę, ani za mój cenny czas, ani też za amortyzację samochodu. Każda dziura w drodze, podobnie jak każdy kilometr, który musiałem pokonać, by dostarczyć ją tam i z powrotem, wyrządziła deficyt w moim portfelu. Bilans tej przysługi przedstawiał się następująco: mnóstwo wydanych pieniędzy, zero zwrotu kosztów od teściowej i nawet "dziękuję" nie usłyszałem".
Reklama
Zobacz kolejne zdjęcia: "Zawiozłem teściową nad morze, a ona nie oddała za paliwo, nie mówiąc już o kosztach amortyzacji auta"