Reklama
"Wyrodna córka nie zwolniła się z pracy, żeby odebrać mnie ze szpitala. Czekałam na korytarzu przez trzy godziny"
Wtorek, 18 czerwca 2024
"Wyrodna córka nie zwolniła się z pracy, żeby odebrać mnie ze szpitala. Czekałam na korytarzu przez trzy godziny"
2/8
Reklama
"Choć ja poświęciłam jej całe moje życie, nie znalazła ani chwili, by odwiedzić mnie w szpitalu. Co prawda dzwoniła do mnie codziennie po kilka razy, ale nie oszukujmy się — rozmowa twarzą w twarz to zupełnie coś innego. Największe rozgoryczenie przyszło jednak w dzień wypisu. Zamiast pojawić się na korytarzu wraz z wypisem, ta wyrodna dziewucha nie załatwiła sobie zwolnienia z pracy. Czekałam na nią trzy godziny. Ten czas mijał jak wieczność. Czułam się opuszczona, niepotrzebna i zaniedbana, a łzy same cisnęły mi się do oczu."
Reklama
Zobacz kolejne zdjęcia: "Wyrodna córka nie zwolniła się z pracy, żeby odebrać mnie ze szpitala. Czekałam na korytarzu przez trzy godziny"