Najnowsza książka "Sława zniesławia. Rozmowa rzeka" autorstwa Ewy Krawczyk - trzeciej żony wokalisty - oraz jego menadżera Andrzeja Kosmali rzuciła nowe światło na życie artysty. Ujawnia m.in. szokujące przyczyny rozpadu drugiego małżeństwa Krzysztofa Krawczyka... Pamiętacie przebój "Mój przyjacielu"? Jak się okazuje, nie była to TYLKO piosenka...
Krzysztof Krawczyk Junior miał czuwać nad morale mamy
Wiosną minęła druga rocznica śmierci Krzysztofa Krawczyka. Przez wielu kochany, a przez innych niedoceniany, ten jedyny w swoim rodzaju artysta zmarł 5 kwietnia 2021 roku. Rąbka tajemnicy o jego życiu prywatnym i karierze uchylał film "Krzysztof Krawczyk. Całe moje życie", nakręcony rok przed śmiercią artysty.
Niedawno została wydana książka "Sława zniesławia. Rozmowa rzeka", która jest dziełem dwóch autorów - Ewy Krawczyk, trzeciej żony artysty, oraz Andrzeja Kosmali, jego przyjaciela i wieloletniego menadżera.
Kosmala wspomina na kartach książki o przebiegu małżeństwa Krzysztofa i jego drugiej żony Haliny Żytkowiak. To dla niej Krawczyk zakończył pierwsze małżeństwo z Grażyną Adamus. Romans z Haliną, koleżanką z branży, zakończył się ślubem... w obrządku prawosławnym.
Para doczekała się syna. Krzysztof Igor Krawczyk urodził się w 1973 roku. Obecnie ma już 50 lat. Krzysztof Krawczyk Junior odchorowuje spór o spadek po ojcu.
W dzieciństwie przez pewien czas Junior został pod opieką dziadków, gdy rodzice wyjechali do Stanów. Jednak wkrótce dołączył do nich na miejscu. Jak wspomina Kosmala, młody Igor miał tam pilnować... moralności swojej matki!
Junior natomiast miał czuwać nad morale mamusi. Tym bardziej że było czego pilnować. Nierozważny Krawczyk ściągnął do Ameryki swego przyjaciela i jemu oddał możliwość pilnowania Haliny i Krzysia.
- pisze Kosmala w książce.
facebook.com/igor.krawczyk.142
Krawczyk Junior przyłapał mamę na zdradzie
Jeśli kiedykolwiek myśleliście, że tekst piosenki "Mój przyjacielu" to czysta fikcja, choć bardzo prawdopodobna... To się myliliście.
Okazało się bowiem, że gdy Krzysztof Krawczyk swoim barytonowym głosem wyśpiewywał:
Mój przyjacielu, byłeś mi naprawdę bliski
Mój przyjacielu, wiesz, że byłeś mi, jak brat
Dałem Ci wiarę, dałem Ci spokój
Dałem gitarę, dałem samochód
Żony nie dałem, żonę wziąłeś sobie sam
... inspiracją były prawdziwe wydarzenia z jego życia!
Andrzej Kosmala wspomina:
Ten pan okazał się tym słynnym gościem z piosenki "Mój przyjacielu". Junior zdążył Krawczykowi powiedzieć tylko: "Tata, a ten wujek to chodzi w nocy do łóżka mamusi i całuje ją po nóżkach"
To nie pierwszy raz, gdy życie pisze scenariusz do wielkich przebojów.
