Mówi się, że na rozstaniu rodziców najbardziej cierpią dzieci. Sprawdziliśmy, czy Antonii Królikowski okazuje zainteresowanie swojemu synkowi Vincentowi. Dowiedzieliśmy się też, czy w końcu zaczął płacić alimenty.
Co z alimentami na dziecko?
Sprawy między Joanną Opozdą a Antonim Królikowskim raczej nie zmierzają w dobrym kierunku. Aktorka znana z roli Sandry w „Barwach Szczęścia” nie ma łatwo. Samotnie wychowuje syna ze związku z Antonim Królikowskim. Niestety gwiazda młodego pokolenia niechętnie widuje się z dzieckiem. Opozda brak zainteresowania ze strony Królikowskiego krytykowała między innymi w swoim instagramowym poście, który opublikowała w... Dniu Ojca.
Nie jest też tajemnicą, że Antonii Królikowski nie chce płacić alimentów na dziecko. W czerwcowym wywiadzie dla „Super Expressu” przyznał, że nie stać go na taki wydatek:
Kwestie alimentacyjne są w trakcie regulowania. W zeszłym roku zabezpieczenie przekroczyło dwukrotnie mój dochód, nie mówiąc o innych moich zobowiązaniach. Nie uchylam się od płacenia, lecz kwota dziesięciu tys. zł alimentów miesięcznie przekracza moje obecne możliwości.
Instagram.com/asiaopozda
Odmienne zdania ekspartnerów
Kiedy Antek został zapytany przez dziennikarkę „Jastrząb Post” o to, jak mają się sprawy z jego byłą partnerką, bez chwili zawahania przyznał:
Tu nie chodzi o to, czego ja chcę. Tylko chodzi o to, aby pewne sprawy ustalić, rozwiązać, pokończyć, aby móc żyć i funkcjonować. Dużo jest jeszcze do zrobienia, ale idzie ku dobremu.
Asia Opozda jest jednak odmiennego zdania, co skomentowała w wywiadzie dla „Super Expressu”, odnosząc się do powyższych słów Królikowskiego:
Nie wiem, co u niego idzie "ku dobremu", na pewno jednak nie chodziło tutaj o nasze relacje, ani o jego relacje z dzieckiem, bo tych relacji zwyczajnie nie ma.
Okazuje się, że młody Królikowski wcale nie zmienił swojego podejścia do ojcostwa i nadal nie wykazuje zainteresowania synkiem. A jak ma się sprawa alimentów? Zdaniem Opozdy również bez zmian:
To ja opiekuje się, utrzymuję i wychowuję naszego syna, bez jakiejkolwiek pomocy z jego strony. Alimentów, które wyznaczył sąd, przyglądając się jego możliwościom zarobkowym (Antek potrafi zarobić 300 tysięcy w 3 tygodnie) dalej nie płaci.
