Lisa Marie Presley zmarła dokładnie pół roku temu. Niespodziewana śmierć 54-letniej piosenkarki, która zaledwie dwa dni wcześniej gościła na ceremonii rozdania Złotych Globów, wstrząsnęła wszystkimi. Pojawiło się wiele spekulacji na temat powodu przedwczesnego odejścia córki Elvis Presleya. Dziś w końcu poznaliśmy prawdę!
Lisa Marie Presley zmarła pół roku temu
Lisa Marie Presley zmarła 12 stycznia 2023 roku. Artystka trafiła do szpitala po tym, jak została znaleziona nieprzytomna w swoim domu. Raptem dwa dni wcześniej 54-latka razem z mamą, Priscillą Presley, pozowała do zdjęć i udzielała wywiadów podczas ceremonii rozdania Złotych Globów, gdzie wspierała twórców filmu "Elvis".
Shutterstock for HFPA/Rex/East News
Poznaliśmy przyczynę śmierci Lisy Marie Presley
Dziś do mediów przedostały się informacje z sekcji zwłok Lisy Marie Presley. Okazuje się, że oficjalną przyczyną śmierci piosenkarki były powikłania niedrożności jelita cienkiego. Miało do nich dojść na skutek operacji bariatrycznej, jaką Lisa Marie Presley przeszła kilka lat wcześniej.
Jest to znane długoterminowe powikłanie tego typu operacji.
– można przeczytać w raporcie.
Nie potwierdziły się spekulacje, jakie pojawiły się po śmierci Lisy Marie Presley – sugerowano, że gwiazda przedawkowała substancje odurzające. Piosenkarka przez większość swojego życia borykała się uzależnieniem od narkotyków, leków i alkoholu. Jednak sekcja zwłok wykazała obecność leków we krwi 54-latki na poziomie terapeutycznym.
Lisa Marie Presely została pochowana obok swojego syna, Benjamina Keougha, który popełnił samobójstwo w wieku 27 lat. Tragiczne wydarzenie miało miejsce dwa i pół roku przed śmiercią Lisy Marie Presley.
