Znany bollywoodzki aktor przyjechał do Polski. Setki ludzi na lotnisku. Doszło do szokujących scen!

Krzysztof Stanowski, a może Khris Stan Khan Bollywood?

Cała afera rozpoczęła się w połowie maja, gdy Krzysztof Stanowski oskarżył Natalię Janoszek o to, że ta zmyśliła swoją karierę. Znany dziennikarz postanowił udać się do indyjskiego Mumbaju i tam przeprowadzić sondę uliczną, która miała sprawdzić, jak wiele osób kojarzy Natalię Janoszek. Wyniki tego znamiennego badania były druzgocące, bo aktorki nie znał absolutnie nikt.

Wycieczkę do Mumbaju Krzysztof Stanowski wykorzystał do tego, aby założyć konto na Instagramie "Khris Stan Khan Bollywood" i stwierdzić, że on zrobił w Indiach spektakularną karierę. Widzieliśmy już fragmenty jego nowego filmu "Chicken Curry Love" oraz nakręcone nagrania, na których Stanowski informuje, że wziął udział w indyjskiej wersji "Tańca z gwiazdami" oraz otrzymał prestiżową nagrodę — indyjskiego Lwa.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by Straż Graniczna (@strazgraniczna.pl)

Krzysztof Stanowski wrócił do kraju

Znany dziennikarz nie wychodzi z roli bollywoodzkiego aktora i właśnie przyjechał do Polski. Na lotnisku powitała go Straż Graniczna oraz setki fanów, którzy wykrzykiwali jego indyjskie imię. Nie obyło się także bez kwiatów, uściśnięć rąk, zdjęć i wspólnego tańca.

Nie ulega wątpliwości, że to właśnie brawurowe wykonanie z fanami specyficznego indyjskiego tańca wzbudziło najwięcej kontrowersji. Jeśli chcecie się przekonać, co w nim było aż tak szokującego, to nic prostszego. Wystarczy obejrzeć naszą galerię.