Była Jakuba Rzeźniczaka znowu staje w jego obronie. Podobno za te "cuda w sypialni" można wybaczyć wiele!

Jakub Rzeźniczak — wywiad u Żurnalisty

Jakub Rzeźniczak był gościem podcastu Żurnalisty. W "rozmowach bez kompromisów" piłkarz zdobył się na wyjątkową szczerość. Z drobnymi szczegółami wyjawił kontrowersyjne szczegóły ze swojego życia.

Piłkarz dość szczegółowo omówił kwestie związków, które od lat są powodami licznych afer medialnych. Poruszył temat mamy swojej córki, zdradzając, że za pierwsze spotkanie z Eweliną Taraszkiewicz zapłacił 1500 złotych.

Nie oszczędził również matki swojego drugiego dziecka, Magdaleny Stępień. Przedstawił swój punkt widzenia na leczenie zmarłego Oliwierka. Powiedział też, że w tym samym czasie stracił dwójkę dzieci. Przedwczesna śmierć Oliwera zbiegła się z utratą ciąży przez aktualną żonę sportowca.

Instagram.com/jakubrzezniczak25

Była Jakuba Rzeźniczaka znowu staje w jego obronie

O medialnej spowiedzi Jakuba Rzeźniczaka wypowiedziało się wielu. Jego szczery wywiad bardzo podzielił opinię publiczną i internautów. Piłkarz zebrał sporo krytyki, ale też pojawiły się słowa wsparcia i zrozumienia.

Wśród osób, które bronią Rzeźniczaka, znalazła się jedna z jego byłych partnerek. Ewelina Ślotała po raz kolejny użyła argumentów, które nie każdemu się spodobają! Autorka książki "Żony Konstancina"  portalowi "Kozaczek" po raz kolejny podkreśliła, że można mu wiele wybaczyć, bo nadrabia w sypialni:

Ma on w sobie mnóstwo uroku, dlatego wybacza mu się pewne wpadki.

Po prostu wchodząc w związek z nim trzeba być przygotowanym na to, że Kuba jest jaki jest.

Za to jest świetnym kochankiem, najlepszym jakiego miałam.

Już wcześniej modelka pisała w swojej książce, że atuty piłkarza sprawiają, że można stracić głowę:

ma tyle gracji, wdzięku, fantazji... i traktuje kobietę jak księżniczkę. Do tego stopnia, że z uśmiechem wybaczamy mu kolejne zdrady. Wiem, co mówię, sama przymykałam oko

- napisała w "Żonach Konstancina".

Nie wiemy, czy te argumenty trafią do wszystkich. Jednak obszerny wywiad Jakuba Rzeźniczaka wywołał ogrom krytyki. Jak myślicie, faktycznie można mu wybaczyć taką "wpadkę"?