"Dostałem dziwną ofertę matrymonialną. Obca laska zaproponowała mi coś takiego"

"Dostałem dziwną ofertę matrymonialną. Obca laska zaproponowała mi coś takiego"

"Dostałem dziwną ofertę matrymonialną. Obca laska zaproponowała mi coś takiego"

Canva

"Dzisiejszy świat staje się coraz dziwniejszy. Mam wrażenie, że bycie normalnym człowiekiem w dobie XXI wieku jest uznawane za dziwactwo. Założyłem aplikację randkową i już zaczynam żałować. Szukam zwykłej, normalnej kobiety, która nie ma kłopotów psychicznych. Niestety, chyba jednak to za dużo".

Reklama

*Publikujemy list naszego czytelnika.

Chciałem sobie znaleźć normalną dziewczynę

Niedawno skończyłem 30 rok życia i tak sobie pomyślałem, że fajnie byłoby już się ustatkować. Wcześniej na studiach byłem w paru związkach, ale za każdym razem to nie było to. Tak często bywa, że jeszcze na tym etapie studiów człowiek nie jest gotowy na poważny związek i nie wie, czego chce. Tak też wtedy było w moim przypadku.

Po studiach natomiast pracowałem na dwa etaty, rozwijałem swoją karierę i po prostu na związek zawsze brakowało mi czasu.

Nie ukrywam, że udało mi się ustatkować i osiągnąć jakiś rodzaj sukcesu. Nie chcę o tym, za dużo mówić, ale naprawdę pod takim kątem czuję się szczęśliwy, bo mam własne mieszkanie (po zmarłych dziadkach), samochód i niezależność finansową. Może zarobki na poziomie ponad 7 tys. miesięcznie nie sprawiają, że jestem "milionerem", ale dla mnie wystarczają. Obecnie skupiam się raczej na tym, aby mniej pracować i lepiej wyceniać godzinę swojej pracy.

Pomyślałem jednak, że trochę brakuje mi w życiu kogoś, kogo mógłbym obdarzyć miłością, więc założyłem aplikację randkową. Nie spodziewałem się wybitnych cudów, ale moim takim zamierzonym celem było znalezienie normalnej, spokojnej, w miarę ładnej dziewczyny, która nie będzie mieć żadnych problemów psychicznych i odchyleń od normy.

A jednak okazało się to być trudniejsze, niż myślałem.

chłopak patrzący na ekran aplikacji randkowej Canva

Trafiam na same psychicznie chore kobiety

Moje pierwsze spotkanie z laską z tej aplikacji randkowej niestety okazało się być prawdziwym dramatem. Pisało się jeszcze całkiem nieźle, ale na randkę przyszła dziewczyna, która pierwsze co, to zaczęła się do mnie dobierać. Gdy jej odmówiłem, zaproponowała mi, żebym został jej reproduktorem, bo jestem całkiem ładny i inteligenty, więc "nasze dziecko" miałoby dobre geny. Od razu zapowiedziała, że chodzi jej tylko o dziecko i o nic więcej.

Kolejna dziewczyna na wstępie powiedziała, że szuka kogoś do związku, ale od razu też zaznaczyła, że od czasu do czasu musi sobie "ulżyć" i z kimś przespać się oprócz mnie, żeby odreagować.

Trafiłem też na chrześcijańską materialistkę, która zasypywała mnie dziwnymi pytaniami na pierwszym spotkaniu w stylu: ile zarabiam, czy mam samochód, czy będę ją utrzymywać (jak urodzi dziecko) i tym podobne pytania. Nie interesowały ją moje zainteresowania, ani w zasadzie nic ją nie interesowało, tylko to czy będę ją utrzymywać.

Ech, dziewczyny, co jest z wami...

Są tu jakieś kobiety w wieku 23-27 lat? Chodzi mi o normalną, rozgarniętą dziewczynę, która chce się poznać, a w dłuższej perspektywie myśli o założeniu rodziny.

Kacper

Zaczęła rodzić podczas randki z chłopakiem z Tindera. Teraz razem wychowują dziecko. Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/alyssajane01
Reklama
Reklama