Śmierć Aarona Cartera nie była przypadkowa? Jego matka ujawnia szokujące fakty

Śmierć Aarona Cartera nie była przypadkowa? Jego matka ujawnia szokujące fakty

Śmierć Aarona Cartera nie była przypadkowa? Jego matka ujawnia szokujące fakty

Instagram.com/aaroncarter

Aaron Carter zmarł w swoim domu w Lancaster na początku listopada ubiegłego roku. Teraz jego matka, Jane Carter ujawnia szokujące szczegóły z miejsca zbrodni i podważa teorię o przypadkowej śmierci syna.

Reklama

Śmierć Aarona Cartera

Aaron Carter, brat słynnego Nicka Cartera z Backstreet Boys został znaleziony martwy w swoim domu w Lancaster 5 listopada 2022 roku. Ciało muzyka znaleziono w wannie. Nie było tajemnicą, że 34-latek od wielu lat zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi oraz z uzależnieniem od środków psychoaktywnych.

Sam Carter wypowiedział się o swoich problemach kilka lat temu w programie "The Doctors", gdzie próbowano udzielić mu pomocy.

Oficjalna diagnoza jest taka, że cierpię na zaburzenie osobowości, schizofrenię, ostry lęk. To psychoza maniakalno-depresyjna. Przepisano mi Xanax, Seroquel, gabapentynę, hydroksyzynę, Trazodon, Omeprazol. To moja rzeczywistość…

Nic więc dziwnego, że przedawkowanie było pierwszym podejrzeniem policjantów, który przyjechali na miejsce zbrodni.

Aaron Carter selfie w łazience Instagram.com/aaroncarter

Nowe fakty na temat śmierci Aarona Cartera

Ze śledztwa przeprowadzonego przez policję oraz koronera wynikło, że Aaron Carter zmarł na skutek przypadkowego przedawkowania narkotyków. Początkowo brano też pod uwagę samobójstwo, jednak znajomi muzyka twierdzili, że to mało prawdopodobny scenariusz.

Teraz do akcji wkroczyła matka Aarona, Jane Carter, zdaniem której jej syn wcale nie zmarł przypadkowo.

Aaron dostawał wiele pogróżek i było wiele osób, które uprzykrzały mu życie.

- napisała na swoim Facebooku.

Wciąż staram się o przeprowadzenie prawdziwego śledztwa w sprawie śmierci mojego syna Aarona Cartera. Koroner napisał, że zmarł on na skutek przypadkowego przedawkowania narkotyków. Nigdy nie przeprowadzono śledztwa pod kątem popełnienia zbrodni, ze względu na dawne uzależnienia Aarona

- pisze dalej Jane.

Kobieta podzieliła się z fanami zdjęciami z miejsca zbrodni które, jak twierdzi, nie zostały wykonane przez policję, gdyż ta nie zabezpieczyła nawet miejsca śmierci Cartera.

Zbyt wiele rzeczy się tu nie zgadza

- dodała zrozpaczona matka.

Znajomi gwiazdy także twierdzą, że daleko mu było od śmierci. Carter został bowiem krótko wcześniej ojcem i starał się o częstsze widzenia z synem, planował też na dniach wydanie nowego albumu.

A Wy jak sądzicie, co tak naprawdę się stało? Zobaczcie galerię!

Śmierć Aarona Cartera nie była przypadkowa? Jego matka ujawnia szokujące zdjęcia. Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/aaroncarter
Reklama
Reklama