"Mam dość psa mojej żony. Jest stary i strasznie śmierdzi, a ona go trzyma w domu..."

Pies mojej żony jest stary i śmierdzi

Moja żona kocha zwierzęta. Jest weganką od kilku lat, a Fafik towarzyszy jej już bardzo długo. Przygarnęła go, kiedy był szczeniakiem. To zwykły kundelek, nic nadzwyczajnego. Tak naprawdę zupełnie nic go nie wyróżnia. Ja wolę rasowe psiaki! Potężne, dobrze zbudowane, a nie takie chłystki...

Oczywiście moja żona uważa jednak, że jej Fafik jest najlepszy, najwspanialszy i najważniejszy. Teraz mamy spory problem. Przeprowadziliśmy się do domku jednorodzinnego, a jej pies nadal mieszka z nami. To dla mnie nie do pomyślenia. On już jest stary i śmierdzi, przez co w naszym domu cały czas unosi się nieprzyjemny zapach. Ja już mam tego serdecznie dość!

canva.com

Powinien spać w budzie

Uważam, że Fafik powinien przenieść się do budy. Kupiłem mu taką ocieplaną. Uznałem, że zrobię to za plecami mojej żony, a pies może sam się przekona do tego rozwiązania, podobnie jak żona. W końcu to naturalne środowisko takich sierściuchów. Okazało się jednak, że ten kudłacz wcale nie chciał tam wejść! Nie mogłem go przekonać żadnymi smakołykami. Jestem w szoku! Przecież w moim rodzinnym domu, psy zawsze spały w budach i nigdy nie było z tym żadnego problemu.

Oczywiście żona ma do mnie pretensje, że wydałem pieniądze na zupełnie niepotrzebny gadżet. Uważa, że przesadzam, a Fafik to członek rodziny, więc powinienem go dobrze traktować. Nie no, dla mnie to grube przegięcie.

canva.com

Już mam dość tej chorej sytuacji

Ta sytuacja jest chora. Mam jej dość. Żadne rozmowy z żoną nie pomagają, a ja nie mogę znieść smrodu w naszym domu. Uważam, że Patrycja powinna wziąć się w garść, odłożyć sentymenty na bok i spojrzeć prawdzie w oczy.

Zwłaszcza, że Fafik robi się coraz starszy, więc pewnie będzie z nim jeszcze gorzej. Na podwórku mógłby dobrze się czuć. Oczywiście zapewniłbym mu właściwe warunki. Ocieplana buda to dopiero początek. Na pewno włożyłbym do środka wygodne posłanie, a nawet zamontowałbym mu miski na podwyższeniu. Wiódłby królewskie życie, a tak to kisi się w czterech ścianach. Nie wierze, że jest szczęśliwy! Przecież to pies, który uwielbia wolność!