"Rodzice chcą zafundować wychowawczyni pobyt w SPA na Dzień Nauczyciela. Nie godzę się na to!"

Co kupić na Dzień Nauczyciela?

Dzień Nauczyciela (a tak naprawdę Dzień Edukacji Narodowej) obchodzimy 14 października. Aktualnie większość szkół rezygnuje z zajęć w tym dniu lub organizuje się w szkołach w tym czasie jakieś "luźne zajęcia".

Przyjęło się, że z okazji Dnia Nauczyciela, wręcza się pedagogom drobne upominki. Choć wielu rodziców już dawno odeszło od tej tradycji i postanowiło inwestować w prezenty dla nauczycieli znacznie większe pieniądze. Tak jest w szkole córki Justyny:

Mam dwójkę dzieci. Zawsze, kiedy przychodzi wrzesień, to dosłownie drżę o stan naszych finansów.

Już na pierwszym zebraniu zostawiłam tylko u córki prawie pół tysiąca złotych. W ciągu 3 tygodni musiałam dołożyć jeszcze 2 stówki, bo młoda wciąż przychodziła po pieniądze na nowe składki.

A teraz przed nami Dzień Nauczyciela i trójka klasowa ustaliła taki prezent, że trafia mnie szlag!

canva.com

"Mamy zafundować nauczycielce pobyt w SPA"

Justyna jest rozżalona, bo rodzice z trójki klasowej nie skonsultowali z resztą swojego pomysłu. Sami uznali, że tak drogi prezent na Dzień Nauczyciela to dobra opcja:

Jak ja to przeczytałam, to myślałam, że z krzesła spadnę.

Za moich czasów nauczycielom dawało się kwiatka w doniczce czy coś słodkiego albo pióro, które z założenia miało wpisywać same dobre oceny. Ale prezent za 2000 zł?

W dodatku to nowa wychowawczyni! Nic o niej nie wiemy. Nie widzieliśmy, ile robi dla dzieci i czy angażuje się wystarczająco w swoją pracę.

I ja mam jej sponsorować weekendowy wyjazd do SPA? I to jeszcze z jej partnerem? Po moim trupie!

"Nie godzę się na to"

Justyna wyraziła swoje zdenerwowanie tym faktem na klasowej grupie, ale okazało się, że nikt jej nie poparł:

Żaden z rodziców nie zaprotestował. Nikt się nawet nie odezwał! Wszyscy grzecznie przystali na te warunki i zgodzili się, żeby przynieść po 100 zł od każdego dziecka.

Gdy odprowadzałam młodą do szkoły, 3 matki mnie zaczepiły i powiedziały, że się ze mną zgadzają, ale boją się zaprotestować, bo ich dzieci później będą miały pod górkę. Serio? Do czego to doszło!

Lepiej w takim razie odmówić dziecku jakiejś wspólnej rozrywki i robić tak drogie prezenty obcej zupełnie kobiecie?

Dla mnie 100 zł to już rodzinne wyjście do kina i naprawę wolę właśnie na to tę stówę wykorzystać. A jeśli ktoś śpi na pieniądzach, niech płaci. Ja nie zamierzam!

A co kupuje się u Was na Dzień Nauczyciela?