Przyklapnięte, płaskie, bez życia – takie włosy raczej nie dodają seksapilu. Jak tchnąć we fryzurę nowe życie i zwielokrotnić jej objętość?
Tapirowanie – taka metoda to świetny pomysł na podwojenie obwodu czupryny. Technika wykonania tapirów zależy tylko od wyobraźni i oczekiwań przeprowadzającej cały zabieg. Można więc „nastroszyć” jedynie konkretne pasma lub optycznie zagęścić czuprynę „kołtuniąc” włosy gęstym grzebykiem od spodu.
Uniesienie u nasady – można to zrobić na kilka sposobów. Sprawdzi się tapirowanie wewnętrznych warstw i przykrycie ich zewnętrzną partią włosów lub modelowanie ich tuż przy czubku głowy na cienkiej, okrągłej szczotce.
Cieniowanie – mimo, że konkretne partie włosów są poddawane drenażowi i zdaje się, że tracą na gęstości, to rezultatem jest zwiększenie objętości włosów. Dobrze wymodelowana fryzura, w której poszczególne pasma różnią się długością i kątem ścięcia jest także łatwiejsza w modelowaniu. Wystarczy wgnieść w nią piankę utrwalającą i ułożyć włosy przy pomocy okrągłej szczotki, by osiągnąć efekt „lwiej grzywy”.
Baleyage – cienkie pasemka dają efekt 3D czuprynie, która wydaje się optycznie gęściejsza. Zabiegu nie warto jednak przeprowadzać na własną rękę. Zdecydowanie lepiej jest oddać się w ręce profesjonalisty.