Krzysztof Rutkowski zabrał głos w sprawie potyczek rozwodowych Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego! Detektyw nie przebierał w słowach i dosadnie wyraził swoje zażenowanie całą sytuacją. 62-latek znany jest ze swoich kontrowersyjnych opinii, które potrafią podnieść ciśnienie, lecz w tym przypadku ma stuprocentową rację. Zgodzicie się z nim?
Krzysztof Rutkowski masakruje Opozdę i Królikowskiego
Detektyw Krzysztof Rutkowski to bez wątpienia jedna z najtwardszych postaci polskiego show-biznesu. Można pałać do niego sympatią bądź nie, ale jednego odmówić mu nie wolno – jeśli ma coś powiedzieć, to po prostu to mówi bez owijania w bawełnę.
62-latek podczas krótkiej rozmowy z reporterką serwisu JastrząbPost został zapytany, co myśli na temat medialnych potyczek Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego. Ich rozwód to istny rollercoaster i wiele wskazuje, że to dopiero początek medialnego prania brudów. Detektyw showman sprawę podsumował krótko:
Świństwo! Jest to absolutne świństwo! Muszę powiedzieć, że takie zachowania z jednej i z drugiej strony to jest po prostu takie świństwo i takie dziadostwo... Jak ja widzę takie zachowania ludzi, którzy jedli za przeproszeniem z jednej miski, pod jednym dachem mieszkali i robią sobie takie świństwa, to jedna i druga strona dla mnie jest siebie warta!
Detektyw radzi, jak powinien wyglądać rozwód z klasą
Choć niedawno sam borykał się z małżeńskimi problemami, to dziś nie został po nich żaden ślad (no może poza artykułami w mediach rozrywkowych). Krzysztof Rutkowski nie omieszkał wspomnieć, jak powinien wyglądać rozwód z klasą, a co najlepsze, jako przykład podał własne rozstanie z ostatnią żoną.
[...] Ja bym się nigdy do czegoś takiego nie posunął! Gdybym się rozstawał i rozstawałem się z moimi partnerkami, z moimi żonami, robiłem to w sposób bardzo elegancki. Mój rozwód trwał piętnaście minut! Wszystko było uzgodnione przed rozwodem. [...] Czułem, że wina jest z mojej stron, w związku z tym mojej byłej żonie zostawiłem wszystko...
Zgadzacie się ze słowami detektywa Rutkowskiego? Ciekawe, czym jeszcze zaskoczą nas Opozda i Królikowski...