Renata Kaczoruk była uczestniczką programu TVN "Przez Atlantyk". Celebrytka wraz z innymi gwiazdami miała za zadanie przepłynąć Ocean Atlantycki. Zadanie wydawać by się mogło dość proste, niestety w praktyce było to duże wyzwanie. Dla Renaty Kaczoruk na tyle problematyczne, że przyznała wprost, że nie wzięłaby udziału w tym programie jeszcze raz.
Renata Kaczoruk o programie "Przez Atlantyk"
Była dziewczyna Kuby Wojewódzkiego gościła niedawno w studiu Dzień Dobry TVN, gdzie opowiedziała dziennikarzom o swoich wrażeniach z podróży. Celebrytka wyznała, że drugi raz nie zdecydowałaby się na taką podróż. Wszystko dlatego że na łódce panował straszny upał, a ona nie lubi wysokich temperatur:
Był taki moment na łódce, że myślałam, że nie dam rady. Było bardzo ciasno, było gorąco, a ja źle reaguję na wysokie temperatury. Miałam poczucie, że albo się już oślizgnęłam albo miałam udar mózgu. Mówię o odczuciach, nie mówię o tym jakie były fakty, ale miałam takie poczucie, że jestem blisko
Sytuacji nie pomagał fakt, że łódka, choć bardzo bezpieczna, to była niezwykle mała. Miała ona 30m kw, a zmieścić się na niej miało 6 uczestników, cztery osoby: w tym kapitanowie i opiekunowie i produkcja show. To sprawiało, że na pokładzie było niezwykle ciasno. Modelka przyznała, że bardzo pomogli jej pozostali uczestnicy i... płacz na dziobie:
Oczyszczający okazał się płacz, posiedzenie sobie na dziobie
Zasady programu "Przez Atlantyk"
Reguły show są dość proste. Uczestnicy mają za zadanie przepłynąć Ocean Atlantycki. Załoga wyruszyła z Gran Canarii, a kończy swoją podróż w Gwadelupie. Przez czas rejsu mają wsparcie doświadczonych specjalistów, ale głównie mają sobie radzić sami. Gwiazdy zostały odłączone od życia zewnętrznego i współpracując mają dopłynąć do portu.
Oglądasz ten program?
W galerii znajdziesz zdjęcia Renaty z programu!