Dorota Doda Rabczewska jest znana jako twarda kobieta, która idzie z podniesioną głową przez życie. Ostatnio jednak wyznała, że i ona miała problemy psychiczne i potrzebowała pomocy. Okazało się, że gwiazda cierpiała na depresję i zamierzała popełnić samobójstwo. Doszło do tego, że piosenkarka chciała napisać list pożegnalny.
Doda walczyła z depresją
Wokalistka jest znana ze swojego uśmiechu, odwagi i przebojowości. Jednak jak się ostatnio, okazało przez pewien czas była to tylko maska. Niedługo po tym, jak Doda ogłosiła rozwód ze swoim ostatnim mężem Emilem, okazało się, że artystka walczyła z depresją. Jej stan psychiczny był na tyle zły, że gwiazda planowała popełnić samobójstwo. Doszło do tego, że chciała wysłać list pożegnalny do swoich fanów. Na szczęście nie zrobiła tego.
Doda o terapii
Piosenkarka przyznała, że poszła do specjalisty, aby ten pomógł jej w tym trudnym dla niej czasie. Terapia pozwoliła "stanąć jej na nogi" i dziś Doda jest już silniejsza i szczęśliwsza. O swoich przeżyciach opowiedziała na koncercie, który został zorganizowany z okazji 38. urodzin gwiazdy. To właśnie na tej muzycznej imprezie promowała swoje najnowsze kawałki, które opowiadają o tym, co czuła. W pewnym momencie przemówiła ze sceny i opowiedziała swoim fanom o swoich dawnych planach:
Jak ja się cieszę, że nie zrobiłam tego, co miałam zrobić i nie wysłałam do was wtedy tego listu pożegnalnego. Boże, jeśli kiedykolwiek będziecie mieli jakiekolwiek złe sytuacje, proszę, pamiętajcie, byście się nigdy nie poddawali i wierzyli w swoją naprawdę lepszą przyszłość, obojętnie na jakiej będziecie ścieżce zawodowej, rodzinnej, dobrej, złej - nieważne. Zobaczcie - gdybym zrobiła to, co chciałam zrobić, nawet bym tego nie zobaczyła. Nigdy nie nagrałabym tych wszystkich piosenek, nie stałabym tu, nie byłabym w tych wszystkich radiostacjach, nie spełniłabym swoich marzeń
Fani artystki przyjęli jej wyznanie gromkimi brawami.
W galerii znajdziesz kilka świetnych zdjęć gwiazdy. WARTO!