Renata Dancewicz twardo o braku szacunku dla kobiet w Kościele katolickim

Renata Dancewicz twardo o braku szacunku dla kobiet w Kościele katolickim

Renata Dancewicz twardo o braku szacunku dla kobiet w Kościele katolickim

TRICOLORS/East News

Znana z serialu "Na wspólnej" Renata Dancewicz wyznała ostatnio, że nie chce należeć do Kościoła katolickiego. Uważa bowiem, że księża nie szanują kobiet, spychając je na dół hierarchii społecznej. Otwarcie powiedziała też, że nie wierzy w Boga.

Reklama

Renata Dancewicz stanowczo o swoich poglądach

Renata Dancewicz to aktorka znana z takich seriali jak "Na wspólnej", a w którym gra od 2003 roku oraz "Prawo Agaty", "Ekstradycja" czy "Siedlisko". Jest jedną z tych polskich gwiazd, które otwarcie i chętnie mówią o swoich poglądach politycznych i społecznych. Aktorka zawsze broni swoich opinii stanowczo, nie bojąc się "ataku" osób o odmiennym spojrzeniu na świat. Wcześniej zawarła głos w mediach, opowiadając się przeciwko ustawie zaostrzającej prawo aborcyjne. Była też jedną z organizatorek marszu przeciwko przemocy domowej. Teraz sprzeciwia się braku szacunku wobec kobiet ze strony Kościoła.

Renata Dancewicz na "marszu pand" Jan BIELECKI/East News

Renata Dancewicz nie chce być częścią Kościoła

W ostatnim wywiadzie dla portalu Plejada Renata Dancewicz wyznała, że już jako mała dziewczynka wiedziała, że nie wierzy w Boga i nie chce przynależeć do Kościoła. Swoją decyzję tłumaczyła brakiem szacunku wobec kobiet ze strony kleru.

Zobaczyłam, jak niesprawiedliwie Kościół traktuje kobiety. One mają być służącymi i tyle. Na samym szczycie hierarchii są księża, którzy mają kontakt z Bogiem, później mężczyźni, a na samym końcu kobiety

- skomentowała aktorka

Przecież praktycznie w każdej parafii to zakonnice usługują księżom. Gdy byłam jakiś czas temu na Warmii, dowiedziałam się, że w tamtejszym seminarium gotują i sprzątają babcie z okolicznych wsi. A przecież mieszka tam stado dorodnych, młodych i przystojnych mężczyzn. I skoro przychodzili do mnie po autograf, to chyba oglądają telewizję i mają czas na rozrywki. A na umycie podłogi już nie? Musi za nich robić to jakaś kobieta w sile wieku? To jest dla mnie nie do pojęcia.

Kościół a praca aktorki

Jak się okazuje: Renata Dancewicz pochodzi z bardzo wierzącej rodziny. Swój sprzeciw wobec Kościoła bardzo długo ukrywała przed rodzicami. Babci nigdy się nie przyznała, "żeby jej nie martwić". Do całej sytuacji aktorka podchodzi jednak z poczuciem humoru. W wywiadzie dla Plejady przywołała pewną anegdotkę związaną z wiarą i jej pracą:

Moja babcia była bardzo religijną osobą i poszła do księdza się wyspowiadać w moim imieniu. Zapytała go, czy to, że wnuczka rozbiera się przed kamerą, jest grzechem. On powiedział jej, że oczywiście, że tak. Moja babcia zachowała się wtedy bardzo pięknie, bo odpowiedziała mu: "ale to jest praca, a nie żadna rozpusta".

Obecnie Dancewicz rozważa apostazję, czyli oficjalne "wypisanie się" z Kościoła katolickiego.

Tak Renata Dancewicz wyglądała w 1997 roku. A teraz?
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama