Kasia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" odpowiedziała na krytykę internautów! Co zamieściła na Instagramie?

Kasia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" - krytyka po wyznaniu o kontaktach z mamą

Kasia Zięciak to najbardziej kontrowersyjna bohaterka szóstej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Kasia jest żoną Pawła Olejnika. Mimo tego, że 31-latka zmieniła stan cywilny, nie zamierzała zmienić swoich przyzwyczajeń - bardziej niż jej mąż interesuje ją jej mama i koleżanki. Kasia zachowuje się, jakby Paweł wadził jej we własnym mieszkaniu - na przemian ignoruje go lub krytykuje.

Facebook.com/slubodpierwszegowejrzeniaTVN

W ostatnim 11. odcinku Kasia przeszła samą siebie, gdy wyznała, że kontaktuje się ze swoją mamą 15-20 razy dziennie! Nawet Piotr Mosak był w szoku! Ekspert poradził jej, by jako mężatka zajęła się swoim mężem, a póki co ograniczyła kontakty z mamą.

Na Kasię po tym odcinku spadła największa fala krytyki internautów. Jednak trzeba przyznać, że była to konstruktywna krytyka, a nie hejt. Fani programu słusznie wytykali jej, że wychodząc za mąż, powinna bardziej się starać o własnego męża i "przerwać pępowinę" z matką.

Ona nie rozumie życia razem, ma jakiś chory układ z mamą (bo kto miałby czas po pracy dzwonić do kogokolwiek 15 czy 20 razy), a gdzie czas na inne domowe obowiązki czy nawet wyjście do kina. Najgorsze jest to, że ona tego nie widzi i nikt nie odciął pępowiny wiele lat temu...

Ona dzwoni mamy 20 razy dziennie! Czyli w zasadzie non stop wisi na telefonie z mamusią. Ileż można i o czym trajkotać tyle razy z matką? Dorosła kobieta... To się nadaje do psychoterapii.

Zerowa dojrzałość, a zachowanie jej poniżej krytyki - komentowali internauci na Facebooku programu.

Kasia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" na Instagramie odniosła się do krytyki swojego zachowania!

Kasia Zięciak jest aktywna na Instagramie, gdzie prowadzi swoje konto. Po emisji ostatniego odcinka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zamieściła na Instagram Stories zdjęcie ze słynnym cytatem popularnym w sieci na pseudo uduchowionych stronach.

Dawno temu ktoś powiedział mi zdanie, które od tamtej pory zawsze noszę w swojej głowie. "To, co inni myślą o twoje osobie, dużo mówi o nich, ale nic o Tobie" - napisała.

A zatem Kasia twierdzi, że to, że internauci radzą jej, by odcięła pępowinę łączącą ją z mamą, świadczy o internautach, a nie o niej? Yhm, ciekawa taktyka.

Przypomnijmy, że 31-latka ma problem z przyjmowaniem krytyki na swój temat. Mieliśmy okazję przekonać się o tym również w ostatnim odcinku, gdy Kasia twierdziła, że Piotr Mosak i Paweł "uwzięli się na nią".

Ja odebrałam to jako taki atak na mnie, tak? Że ja to jestem ta niedobra, bo ja nie chcę rozmawiać, nie dam mu jeździć samochodem. No, że ja jestem najgorsza, a Paweł jest taki odrzucony, biedny i jaki on jest po prostu poszkodowany - mówiła.

Kasiu, może dla odmiany przyjmij krytykę na klatę? Szkoda, że 31-latka nie zrozumiała swoich błędów po emisji odcinków...

Fcebook.com/slubodpierwszegowejrzeniaTVN

Co Kasia ze "Ślubu pierwszego wejrzenia" robi teraz?

Wiemy też, czym Kasia Zięciak zajęła się po programie. Znalezienie męża prawdopodobnie jej nie wyszło, dlatego teraz... zajmuje się reklamowaniem ciuchów! Na swoim profilu na Instagramie w czwartek reklamowała ubrania sportowe - legginsy i top.

A kilka dni wcześniej wzięła udział w akcji reklamującej internetowy butik z sukienkami.

Cześć dziewczyny!! Przychodzę do Was aby Wam pokazać bardzo fajne sukienki na każdą okazję. Polecam! - napisała.

Ciekawy sposób na karierę?

Zobacz, jakie zdjęcia Kasia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" dodaje na Instagram. Widzieliście, że miała striptizera na swoim wieczorze panieńskim?