Julia Wieniawa jest popularną polską aktorką. Młoda gwiazda zachwyca urodą i ma rzesze fanów, więc nic dziwnego, że znaleźli się ochotnicy na licytowanie spotkania aktorką. Szczęśliwemu fanowi udało się w końcu wybrać na wylicytowaną randkę z celebrytką.
Julia Wieniawa sprzedała samą siebie
W ramach ubiegłorocznej akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy miały miejsce tradycyjnie licytacje różnych przedmiotów. Jedną z "nagród", które poszły wtedy pod młotek była możliwości zjedzenia kolacji z Julią Wieniawą. Szczęśliwym zwycięzcą był pan Ireneusz, który za taką przyjemność musiał zapłacić aż 10 tys. złotych. Cel jednak był szczytny. Jednak spotkanie odkładało się w czasie z powodu pandemii i dopiero niedawno parze udało się wybrać na obiecaną kolację.
instagram.com/juliawieniawa/
Julia Wieniawa na kolacji z fanem
Julia Wieniawa i pan Ireneusz ostatecznie spotkali się i zjedli wspólnie kolację. Oboje postanowili opowiedzieć później o swoich odczuciach ze spotkania.
Kolację będę wspominał bardzo miło. Julia to żywiołowa i bardzo sympatyczna osoba. Jest pełna energii i uroku. W jej towarzystwie nie sposób się nudzić! Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś nasze drogi się przetną - powiedział pan Ireneusz w rozmowie z "Faktem".
Okazuje się, że spotkanie należało do udanych. Zarówno aktorka, jak i darczyńca byli zadowoleni. Julia Wieniawa przyznała, że najbardziej cieszy ją, że mogła wesprzeć szczytny cel w ten sposób.