Paweł Małaszyński jest popularnym polskim aktorem. Przełomową rolą w jego karierze okazała się postać Piotra Korzeckiego w serialu "Magda M.". Chociaż przyniosła ona aktorowi ogromną popularność, szczerze ją znienawidził. To właśnie rola w serialu TVN wpłynęła na decyzje o dalszej karierze aktora.
Paweł Małaszyński - serialowy amant
Paweł Małaszyński zyskał największą popularność, dzięki kreacji młodego adwokata Piotra Korzeckiego w serialu "Magda M.". Przystojny aktor szybko podbił serca widzów i stał się prawdziwym bożyszczem Polek. Jednak po latach aktor przyznał, że już w trakcie kręcenia produkcji znienawidził swoją rolę.
Poprzez rolę w tym serialu zostałem w pewien sposób naznaczony, określony - powiedział wiele lat później, wspominając początki kariery.
"Magda M." okazała się hitem i chociaż aktor miał już na swoim koncie wcześniejsze role w popularnych produkcjach, jak "M jak miłość" czy "Oficer" to dopiero serial TVN stał się apogeum popularności w karierze Małaszyńskiego. Aktor przyznał po latach, że taka sytuacja i nagła zmiana go przygniotły. Zyskał łatkę przystojnego amanta z serialu.
Paweł Małaszyński żałował urody
Paweł Małaszyński znienawidził swojego bohatera z serialu po tym, jak doszedł do wniosku, że widzowie widzą w nim jedynie przystojnego mężczyznę. Według aktora nikt nawet nie zwracał uwagi na jego grę, a tylko na jego wygląd.
Uroda mi przeszkadza. Jeżeli miałbym do końca życia grać miłych, przystojnych facetów, to byłoby to okropnie nudne - stwierdził w jednym z wywiadów.
Po zakończeniu nagrywania serialu aktor podjął decyzję, że więcej nie będzie przyjmował ról amantów. Udział w produkcji okazał się wręcz traumatyczny dla Małaszyńskiego, który przez lata nie lubił w późniejszych wywiadach wspominać roli Piotra Korzeckiego. Wiadomo także, że aktor nie byłby w żadnym stopniu zainteresowany powrotem do produkcji kiedykolwiek.
Zobacz, jak zmienił się gwiazdor "Magdy M."