Krystian Wieczorek zabrał po raz pierwszy swoją 3-letnią córeczkę do kina i podzielił się z fanami wrażeniami z wizyty. Niestety nie były one pozytywne! Gwiazdor "M jak miłość" był zniesmaczony ilością reklam oraz głośnością seansu. "Percepcyjno-konsumpcyjna katastrofa" - podsumował na Instagramie.
Krystian Wieczorek opowiedział o pierwszej wizycie córki w kinie
Krystian Wieczorek, znany z roli Andrzeja Budzyńskiego w serialu "M jak miłość", często dzieli się z fanami swoimi przemyśleniami. Tym razem dotyczyły one wizyty w kinie. Aktor postanowił zabrać swoją ukochaną córeczkę na seans. Było to pierwsze wyjście do kina 3-letniej Anieli. Niestety nie zakończyło się zbyt dobrze!
Cóż, pierwsze wyjście mojej córki do kina @kino_helios_official miało być świętem, a okazało się percepcyjno konsumpcyjną katastrofą. Jakoś w swojej naiwności nie przypuszczałem, że oprócz reklam nowych bajek będą też reklamy banku, samochodów etc. (tak, wiem na sali są rodzice).
Gdyby jeszcze ten cały set bodźców trwał 5 min to pół biedy, ale 25 minut naparzania naszych zmysłów mnie też zmęczył. Kolejna sprawa to granie dzieci w reklamach nie związanych z produktami dziecięcymi. W wielu krajach jest to zabronione więc nie rozumiem dlaczego kopiujemy od innych idiotyzmy a nie sprawy pożyteczne? - napisał wyraźnie poirytowany aktor.
Krystian Wieczorek był nie tylko zdegustowany ilością reklam w kinie oraz występowaniem w nich dzieci, ale także poziomem głośności seansu. Wyznał, że córeczka była w stanie obejrzeć tylko 45 minut bajki, po czym chciała wrócić do domu. Gwiazdor "M jak miłość" nie zawahał się zgłosić swoich uwag kierowniczce kina.
I jeszcze decybele. Z jakichś powodów słuchawki dla dzieci mają obniżone poziomy dźwięku a kinem zarządzają chyba ludzie, którzy nie mają dzieci. Pani kierowniczka wykazała zrozumienie gdy przekazałem jej moje wątpliwości, ale czy centrala @kino_helios_official też weźmie to pod uwagę, czy liczyć się będzie tylko hajs za popcorn?
Córka dała radę obejrzeć reklamy i 45 minut ukochanej bajki, a potem powiedziała, że chce już do domu pójść. Moje poranki w kinie z dzieciństwa jawią mi się jako czas magiczny i romantyczny. Cóż, zrobimy z córką reasumpcję święta kina już bez reklam i może w jakimś kinie studyjnym. Ciekaw jestem drodzy rodzice jakie macie doświadczenia w tej sprawie? Pozdrawiam i Z Bogiem - dodał na koniec Krystian Wieczorek.
"Zdecydowanie za głośno i za dużo reklam"
Krystian Wieczorek opowiedział na Instagramie o pierwszej wizycie swojej córeczki w kinie, której ewidentnie nie może zaliczyć do udanych. Gwiazdor "M jak miłość" zapytał także fanów, jakie są ich doświadczenia w tym temacie.
Pod wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których internauci dzielili się swoimi spostrzeżeniami. Jednogłośnie orzekli, że w kinie jest zbyt głośno i pojawia się zbyt dużo reklam.
Dorosły człowiek ledwo wytrzymuje te reklamy. A co dopiero dzieci....
Mam te same odczucia. Dzieci (4 i 5,5) dają już radę wysiedzieć, ale te reklamy to totalne nieporozumienie.
Zdecydowanie za głośno i za dużo reklam
Reklamy na bajkach dla dzieci to porażka. I jestem tego samego zdania, że jest w kinie za głośno jeżeli chodzi o seanse dla dzieci.
A Ty co o tym sądzisz? Zgadzasz się z powyższymi opiniami?