Doda pół roku temu złożyła pozew rozwodowy, lecz dotychczas nie udało jej się uzyskać rozwodu. Pojawiły się plotki, jakoby mąż piosenkarki celowo opóźniał sprawę rozwodową. Ostatnio w sieci wybuchł kolejny skandal, który dotyczy męża artystki. Podobno wysyłał on dwuznaczne propozycje początkującym i aspirującym do roli aktorek młodym dziewczętom.
Były mąż Dody oskarżony o niemoralne propozycje
Niedawno w sieci zaczęły krążyć szokujące wiadomości, których autorstwo przypisuje się Emilowi Stępniowi. Jeden z użytkowników YouTube umieścił na swoim kanale filmik, na którym widać screen wiadomości na Instagramie. Konto, z którego wysyłane były wiadomości ma taką samą nazwę, jak nazwisko męża Dody. Wiadomości zawierają nie tylko wulgarny język, ale także propozycje angażu w zamian za benefity oraz prywatne castingi. Jednak nie wiadomo, czy autorem treści jest naprawdę producent filmowy. Sam zainteresowany nie udzielił komentarza. Natomiast w temacie wypowiedziała się jego żona.
Doda ostrzega przed mężem
Doda przyznała, że jest zszokowana informacjami na temat męża, jakie do niej docierają.
Nie mam kontaktu z mężem, a informacje, które do mnie docierają, są szokujące. Podczas mojej pracy przy filmie nigdy takie procedury nie miały miejsca i apeluję do wszystkich młodych, początkujących aktorek by umawiały się tylko i wyłącznie na profesjonalne castingi w obecności kierownika castingu, reżysera i producenta, tak jak to było w przypadku "Dziewczyn z Dubaju". Po skończeniu promocji „Dziewczyn z Dubaju” moje ścieżki zawodowe z Emilem Stępniem zakończą się. Teraz jednak wspólnie bierzemy odpowiedzialność za premierę filmu, któremu poświęciłam ostatnie 2 lata jako producent kreatywny – powiedziała Doda w wywiadzie dla pudelka.
Piosenkarka później skomentowała sprawę także na swoim Instagramie. W trakcie relacji poprosiła, by nie łączyć jej z prywatnymi sprawami jej męża. Doda podkreśliła, że pragnie odciąć się od skandalu, jaki w ostatnim czasie wybuchł wokół jej męża. Piosenkarka nie ma zamiaru odpowiadać na pytania i brać żadnej odpowiedzialności za prywatne decyzje producenta.
Zobaczcie, o jakich wiadomościach aż huczy w sieci.