Tanecznym krokiem do Krakowa

Tanecznym krokiem do Krakowa

Nie jest tajemnicą, że kobiety kochają taniec.

Już niedługo, w ramach 36. edycji Krakowskich Reminiscencji Teatralnych premierowo zostanie zaprezentowany blok poświęcony tańcowi współczesnemu.

Reklama

Zaczynający się już 6 października międzynarodowy festiwal teatralny w stolicy Małopolski to niepowtarzalna okazja, by zobaczyć wybitne spektakle teatru dramatycznego. W tym roku poznamy i odkryjemy na nim wszystkie tajemnice tańca współczesnego.

W projekcie grupy Harakiri Farmers i Any Brzezińskiej „We are oh so Lucky” słowa, taniec i obraz są równie istone. Docenione m.in. na festiwalu w Berlinie przedstawienie, które swoim tytułem nawiązuje do postaci Lucky’go ze sztuki Samuela Becketta „Czekając na Godota”, ma w sobie coś z teatru absurdu. Odtwórczynię tytułowej roli, Dominikę Knapik, skonfrontowano tu z potokiem słów, opisywanych przez nią za pomocą tańca.

Abstrakcyjne przedstawienie Grupy Artystycznej Koncentrat „Kra” pokazuje, że jedynie połączenie mowy i ruchu jest w stanie przedstawić istotę problemu, przed jakim staje główny bohater. Występujący na wąskim, białym pasie sceny solista opowiada o swojej pracy. Słowa w konfrontacji z nieskrępowanym ruchem stają się bezradne. Choreograf i jednocześnie wykonawca, Rafał Dziemidok, uważa, że taniec jest niezbędny w budowaniu postaci w sztuce, w rytmie scen i w detalach.

Widzowie KRT będą mogli wspomnieć również echo dawnego baletu rosyjskiego, za sprawą współczesnych spektakli, nawiązujących do najwybitniejszego dzieła Igora Strawińskiego – „Święta wiosny”. Pierwszy z nich, pod tym samym tytułem, w reżyserii Janusza Orlika, to produkcja w której biorą udział międzynarodowi, doskonali twórcy taneczni: Dom Czapski i Nicholas Keegan. Autorzy drugiego spektaklu postawili na inne środki wyrazu. „Le Sacre” Teatru Dada von Bzdülöw odchodzi bowiem od oryginału libretta, opierając się na rzekomym pierwowzorze „Święta wiosny”, odrzuconym przez samego Diagilewa. Dzieło Leszka Bzdyla i Katarzyny Chmielewskiej, do którego muzykę napisał genialny Mikołaj Trzaska, określane jest przez krytyków jako „najdoskonalsze” przedstawienie i „najpoważniejsza produkcja” teatru. Co o tym myślicie?

Ostatnią już propozycją teatru tańca współczesnego w ramach festiwalu jest niezwykle poruszający spektakl, stworzony przez belgijską choreografkę Karine Ponties we współpracy z rosyjskim zespołem Dialogue Dance Company. „Mirliflor” to wzruszająca taneczna historia czworga istot, na wpół ludzi, na wpół zwierząt. Elektryzująca ekspresja artystów polega na połączeniu gwałtownych i subtelnych ruchów, z których budowane są układy o zmiennej dynamice.

Wybieracie się na Krakowskie Reminiscencje Teatralne? Które przedstawienie wydaje Wam się najciekawsze?

 

Reklama
Reklama