5 kwietnia media obiegła smutna informacja o śmierci wybitnego muzyka. W wieku 74 lat odszedł Krzysztof Krawczyk. Dwa dni po wyjściu ze szpitala jego stan się pogorszył. W czasie pogrzebu zebrał się tłum. Fani chcieli pożegnać legendę. Niestety już kilka dni po śmierci do sieci trafiły niezbyt przychylne słowa Mariana Lichtmana z zespołu "Trubadurzy".
Marian Lichtman ma żal do Ewy Krawczyk
W mediach pojawiła się informacja o tym, że kolega z zespołu, w którym swoją karierę zaczął Krzysztof, niezbyt pozytywnie wypowiada się o relacjach z wdową. W rozmowie z serwisem "Pomponik" powiedział:
Z Ewą mamy relacje dyplomatyczne. One są takie oziębione. Jednak nie kłócę się z nią. Nie byłem przez nią poinformowany o śmierci Krzysztofa. Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Nie wiem, dlaczego tak się zachowała, ale miała prawo. Ostatnio było dużo stresów, bo nie wiedziała, czy jej mąż przeżyje. Nie chodzi o to, że wybaczam, ale rozumiem to
AKPA
Ewa Krawczyk ma dość
Andrzej Kosmala, przyjaciel Krzysztofa Krawczyka, na swoim profilu na Facebooku dzieli się przemyśleniami na temat tego, jak zachowuje się Marian Lichtman:
Od kilku miesięcy z naciskiem na ostatnie dni wydzwania po redakcjach z ofertą wywiadów. Na pogrzebie rozpychał się, by kamera i aparaty fotograficzne jego ujmowały. W ten sposób leczy swoje kompleksy. [...] Nie lansujcie się poprzez deptanie grobu Wielkiego Artysty!
W końcu przyszedł także czas na kilka słów od samej Ewy Krawczyk. Na profilu na Facebooku, który należał do tej pory do Krzysztofa Krawczyka, zrozpaczona żona podzieliła się swoim zdaniem w tej sprawie:
Marian Lichtman - ja muszę powiedzieć parę słów, bo już mam dość Twojego mieszania się w nasze sprawy. Przyjacielem mojego Krzysia oddanym na całe życie i teraz jest Andrzej Kosmala. Mój mąż przed Tobą mnie ostrzegał, bo zawsze wynosiłeś do gazet, co się dzieje u nas w domu
fot. AKPA
Padły także słowa o synu Krzysztofa Krawczyka:
Krzysztof Junior nagrał piękną płytę z Ojcem. A ja jemu krzywdy nigdy nie zrobię. Rozmawiałam z moim mężem o tym. Płacę od 15 lat za niego alimenty na jego dziecko i nadal będę to robić, opłacam fundusz emerytalny i jego mieszkanie i opłaty. Wszystko, co się należy Synowi Juniorowi, dostanie, ale to jest proces, który trwa. Sprawami mojego męża zajmuje się nadal Andrzej Kosmala.
Ciebie błagam, odpuść i nie mieszaj ludziom w głowach i uszanuj naszą żałobę. Okaż serce, skoro się uważasz za przyjaciela, bo oni tak nie robią! Do tego w tym tragicznym czasie spada na mnie i na naszą rodzinę kolejny cios. Brat Krzysztofa jest w bardzo ciężkim stanie. Nawet nie wie o śmierci Krzysztofa. Czeka nas najgorsze! Tylko nie biegnij z tym zaraz do prasy! Marian błagam Cię: daj nam spokój! Tobie i rodzinie dużo zdrowia!
źródło: facebook.com/KrzysztofKrawczykOFFICIAL
