Danusia Martyniuk przeprasza byłą synową, a Daniel szokuje swoją postawą. Gra pozorów czy szczere wyznanie?

Danusia Martyniuk przeprasza byłą synową, a Daniel szokuje swoją postawą. Gra pozorów czy szczere wyznanie?

Danusia Martyniuk przeprasza byłą synową, a Daniel szokuje swoją postawą. Gra pozorów czy szczere wyznanie?

Instagram

Od kilku tygodni sprawa Daniela Martyniuka wciąż jest na językach. Nic dziwnego, skoro sam Daniel, gdy tylko ma okazję, wyciąga wszelkie nieścisłości na światło dzienne. Sytuacja ta nie jest komfortowa dla jego byłej żony, którą wciąż oczernia mówiąc między innymi o "jej brudach". Jednak wygląda na to, że i on i jego mama ostatnio zmienili zdanie i teraz oboje korzą się przed Eweliną.

Reklama

Jawna walka o dziecko

Jakiś czas temu w jednym z brukowców można było przeczytać, że Daniel Martyniuk i jego matka będą próbowali odebrać Ewelinie dziecko. Teraz oboje wyrażają skruchę w wywiadzie dla "Super Expressu". Dużym zaskoczeniem była nagła zmiana podejścia Pani Danuty Martyniuk, która przyznała, że zależy jej tylko i wyłącznie na częstszym widywaniu wnuczki i jej dom zawsze będzie dla niej oraz dla Eweliny otwarty. W dodatku powiedziała również, że jeśli Ewelinie będzie do niej nie po drodze, to chętnie skorzysta z jej zaproszenia, na które czeka.

Daniel Martyniuk też przyznał się do błędów

Opowiedział, że ma świadomość tego, że nie był dobrym ojcem, ale chce to zmienić. W dodatku uznał, że ma już dość kłótni z Eweliną i chciałby wszystko sobie z nią wyjaśnić. Ma ogromną nadzieję, że gdy ta sprawa już ucichnie, będzie mógł żyć z matką swojego dziecka w przyjaźni. Zrozumiał także, że wszelkie rodzinne sekrety powinny były pozostać między nimi i postąpił bardzo nieuczciwie wyjawiając je publicznie. Obiecał również, że zrobi wszystko co w jego mocy by żyć tak, aby jego córka nie musiała nigdy się za niego wstydzić. Chce dać jej wsparcie, aby niczego jej nie brakowało i pozwolić jej na życie w spokoju i miłości. Czy myślicie, że naprawdę zrozumiał swój błąd i jest szczery w tym co mówi? Czy to tylko gra aktorska i cisza przed kolejną burzą?

Reklama
Reklama