Daniel Martyniuk znów ma problemy z prawem! Syn "króla disco polo" chyba nie jest w dobrej formie

Daniel Martyniuk znów ma problemy z prawem! Syn "króla disco polo" chyba nie jest w dobrej formie

Daniel Martyniuk znów ma problemy z prawem! Syn "króla disco polo" chyba nie jest w dobrej formie

Instagram

Niestety Daniel Martyniuk nie ma ostatnio za sobą najlepszej passy. Najpierw miał dość poważne problemy z narkotykami, a później wielokrotnie łamał nakazy kwarantanny. Teoretycznie okazał skruchę, ale to niewiele pomogło. Teraz kolejny raz stanie przed sądem. Za co tym razem?

Reklama

Daniel Martyniuk odpowiedział za narkotyki

Syn Zenka Martyniuka ma za sobą trudny rok. Chociaż warto zaznaczyć, że sam zapracował na swoje problemy przez nieodpowiedzialne zachowanie. Ostatnio przyszło mu odpowiedzieć za nie przed sądem.

W lipcu na sali sądowej odbyła się rozprawa z Danielem Martyniukiem w roli głównej. Wówczas chodziło o posiadanie narkotyków. Trzeba przyznać, że sąd potraktował go raczej łagodnie. 31-latek został skazany na 5 miesięcy ograniczenia wolności i 120 zł grzywny. Dodatkowo musiał uiścić 2 tys. zł za koszty postępowania.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Daniel Martyniuk (@daniel.martyniuk.89)

Syn Zenka Martyniuka chciał iść na ugodę

Jednak według doniesień "Gazety Współczesnej", młody Martyniuk ma problemy nie tylko przez narkotyki. W 2018 roku mężczyzna stracił prawo jazdy. Jak zapewne się domyślacie, syn piosenkarza nie przejął się tym za bardzo. Od tamtego czasu wsiadł za kółko jeszcze przynajmniej 5 razy. W tym w czasie, kiedy powinien przebywać w nałożonej na niego przez sanepid kwarantannie.

Po zatrzymaniu za prowadzenie bez prawa jazdy w kwietniu tego roku, Daniel Martyniuk dogadał się z prokuratorem. Zgodnie z ugodą miało skończyć się na 30 godzinach prac społecznych, 3 lat zakazu prowadzenia pojazdów i przekazaniu 2 tys. zł na cele charytatywne.

Daniela Martyniuka Czeka kolejna rozprawa

Niestety dla Daniela, sąd w Białymstoku nie wyraził zgody na taki układ. Stwierdził, że taki wymiar kary jest za niski i sprawa wróciła do prokuratury. To oznacza, że Daniel Martyniuk ponownie stanie na sali sądowej i czeka go zwykła rozprawa.

Może tym razem zastanowi się nad swoim zachowaniem...

Nagrania Daniela Martyniuka w końcu zaszkodzą jego tacie?
Reklama
Reklama