Baby warszawskie parzone

Baby warszawskie parzone

Rozczyn:

Reklama
  • 25 dag mąki pszennej gładkiej (wrocławskiej)
  • 1/2 l mleka
  • 12 dag drożdży

Ciasto:

  • 20 żółtek
  • 30 dag cukru pudru
  • 75 dag mąki pszennej gładkiej
  • 35 dag sklarowanego masła
  • 25 dag migdałów
  • 25 dag rodzynków
  • 12 dag skórki pomarańczowej
  • sól
  • masło do smarowania form

Lukier waniliowy:

  • 25 dag cukru
  • 1/2 szklanki wrzącej wady
  • 1/2 łyżeczki octu 6%
  • 1/2 laski wanilii

Utrzeć żółtka z cukrem. Sporządzić rozczyn: zagotować mleko, mąkę (25 dag) przesiać do miski i mieszając silnie, aby się nie potworzyły grudki, zalewać ją gorącym mlekiem, wlewając mleko cienkim strumieniem. Mąkę rozmieszać z mlekiem na gładką masę i przestudzić. Rozetrzeć drożdże z małą ilością mleka na gładką papkę. Do ciepłej jeszcze masy z mąki dodać rozpuszczone drożdże i utarte żółtka, rozmieszać je, rozczyn postawić do wyrośnięcia. Stopić i sklarować masło. Migdały sparzyć, zemleć w maszynce do migdałów, Rodzynki umyć w ciepłej wodzie, lekko osuszyć w ścierce, posypać mąką. Skórkę pomarańczową pokrajać w drobniutką kostkę. Duże, wysokie formy babowe (kamienne) posmarować starannie masłem, wysypać mąką. Do wyrośniętego rozczynu dodać resztę przesianej mąki i zarobić ciasto, dolewając po trochu ciepłe, sklarowane masło. Ciasto wyrabiać 1/2 godz. na każde 1/2 kg mąki. Gdy całe masło wejdzie w ciasto, wsypać migdały, a przy samym końcu wyrabiania dodać rodzynki i skórkę pomarańczową. Wyrobione ciasto nakładać do posmarowanych, wygrzanych form, napełniając je do 1/3 wysokości. Ciasto postawić do wyrastania w ciepłym miejscu, nakryć je; ciasto to wyrasta powoli. Gdy objętość ciasta zwiększy się o l00%, włożyć je do dobrze i równomiernie ogrzanego piekarnika; piec ok. 1 godziny. Ciasto przed wyjęciem głęboko nakłuć cienko zastruganym patyczkiem; gdy patyczek po wyjęciu z ciasta jest suchy, baby wyciągnąć z pieca i studzić w formie. Studzić powoli, zmieniając położenie ciasta. Przestudzone baby ostrożnie wyjmować z formy, podważając je wąskim, długim nożem. Po zupełnym ostudzeniu polukrować, oblewając rzadkim, białym lukrem.

nadesłała: Dominika

Reklama
Reklama