Wygląda na to, że do Anny Wendzikowskiej znowu uśmiechnęło się szczęście. Prezenterka wypoczywa w Zakopanem, a towarzyszy jej nowy ukochany. Dyskretnie pochwaliła się nim na Instagramie.
Anna Wendzikowska przezywała ostatni ciężkie czas. Nieoczekiwanie miesiąc po urodzeniu drugiej córki opuścił ją partner Jan Bazyl. Według nieoficjalnych doniesień, biznesmen nie potrafił odnaleźć się w roli ojca. Prezenterka jednak dzielnie dawała sobie radę z opieką nad malutką Antosią i czteroletnią Kornelią, w dodatku cały czas pracując zawodowo.
Gwiazda TVN wybrała się na urlop do Zakopanego, gdzie wypoczywa w luksusowym ośrodku SPA. Co ciekawe, nie pojechała tam sama. Prezenterka zdradziła na Instagramie, że zdjęcia podczas wyjazdu robi jej ukochany. Komentarz zaskoczył chyba wszystkich, bo nagle, po dwóch miesiącach od rozstania z Janem Bazylem, dziennikarka potwierdziła, że znowu jest z kimś związana.
Jeszcze bardziej intrygująco wygląda zdjęcie, które Anna Wendzikowska zamieściła na InsaStory. W sfotografowanym oknie z ozdobami, które to niby chciała uchwycić gwiazda, można zauważyć odbicie męskiej sylwetki. Co bystrzejsi fani od razu zauważyli, że mężczyzna do złudzenia przypomina... Jana Bazyla. Co ciekawe, ta sama postać dyskretnie pojawia się także na innych zdjęciach dziennikarki.
Czyżby Jan Bazyl wrócił do Anny Wendzikowskiej?
