Gwiazda opowiedziała o następstwach przemocy domowej: "Cierpię na stres pourazowy i stany lękowe"

Gwiazda opowiedziała o następstwach przemocy domowej: "Cierpię na stres pourazowy i stany lękowe"

Była spicetka Mel B jest mamą trzech córek. I to przede wszystkim z myślą o nich szczerze opowiedziała o swoim ostatnim małżeństwie, które miało tylko pozory dobrego związku.

Reklama

Zależało mi na tym, by pokazać, że przemocowy związek nie jest czymś, na co kobieta powinna się godzić - powiedziała Mel B "Cosmopolitan". - Pod pewnym względem na zawsze pozostanę poraniona, a jedynym sposobem, by się wyleczyć jest dla mnie mówienie o tym, wybaczenie sobie i pamiętanie o tym, że to nie była moja wina.

Melanie Brown była przez 10 lat żoną pracownika branży filmowej Stephena Belafonte. Przez te wszystkie lata Mel była upokarzana i ubezwłasnowolniona finansowo. Chcąc ratować resztki godności, uciekała w pracę. O pracy mówi, że była dla niej "bezpiecznym schronieniem".

Gdy pracowałam, jego nie było w pobliżu, dlatego czułam się jak w bezpiecznym schronieniu. Koniec końców robisz dobrą minę do złej gry i liczysz na to, że nikt się nie dowie [o tym, co się dzieje w domu], bo to już zbyt wiele - wspomina.

Strategia, której nie można stosować bez końca, bo jej cena po prostu jest za wysoka. Mel wyszła z tego małżeństwa finansowo spłukana, a psychicznie strasznie okaleczona:

Cierpię na zespół stresu pourazowego i stany lękowa - zwierzyła się prasie.

Teraz liczy się dla niej to, by córki nie popadły w tak chore zależności od swoich partnerów. Dalibyście wiarę, że przebojowa spicetka pozwoli się tak skrzywdzić?

Reklama
Reklama