Borys Szyc szczerze o swoim NAŁOGU! Co takiego szokującego powiedział?

Borys Szyc szczerze o swoim NAŁOGU! Co takiego szokującego powiedział?

W ciągu lat spędzonych w show biznesie, Borys Szyc dał się poznać poprzez wiele zaskakujących i zawstydzających wybryków. Były to między innymi: zakrapiane imprezy, awantury czy utrata prawa jazdy za prowadzenie pod wpływem. Dodajmy do tego kilka toksycznych związków, które kończyły konfliktami.

Reklama

Podejrzewamy, że Borys Szyc przeszedł przemianę. Zaczął z dumą opowiadać, że przestał pić już cztery lata temu, że jest w stałym związki z Justyną Nagłowką. Dodatkowym powodem do radości jest nie dawno otwarty eksperymentalny wirtualny teatr.

Borys Szyc szczerze wypowiedział się o swoim nałogu dla portalu "Plejada":

Dopiero teraz widzę, jak duże braki miałem w sobie i jak wypełniałem je różnymi trunkami. Zawsze wydawało mi, że jestem towarzyską osobą, a okazało się, że tak naprawdę jestem samotnikiem. Alkohol pomagał mi w tym, żeby mieć wokół siebie gigantyczne towarzystwo, w którym mogłem brylować. Teraz dużo trudniej wchodzę w bliższe relacje, zajmuje mi to więcej czasu, ale jak się uda, to te znajomości są dużo głębsze niż kiedyś.

Nawroty są wpisane w tę chorobę, natomiast mam gigantyczną nadzieję, że nie zdarzy mi się sięgnąć znowu po alkohol. Natomiast gdyby stało się inaczej, to przynajmniej wiem, jak działać i do kogo się wtedy zgłosić, żeby się uratować. Takie nawroty są bardzo niebezpieczne. Alkohol jest trucizną i w momencie, gdy go odstawimy i po jakimś czasie do niego wrócimy, to nie zaczynamy od zera, tylko od momentu, w którym przestaliśmy pić – wsiadamy w rozpędzony pociąg. Więc gdy wlejemy w siebie truciznę po kilku latach bycia zupełnie trzeźwym, to możemy się zatruć i nie przeżyć tego. Mam tego świadomość i wiem, że muszę bardzo uważać, żeby do tego nie doprowadzić - twierdzi.

My mocno trzymamy kciuki za Borysa!

Reklama
Reklama