5 piw o jakich nie słyszeliście
Piątek, 8 lipca 2011
5 piw o jakich nie słyszeliście
2/5
Radler
Co piją Niemcy, kiedy mają ochotę napić się czegoś owocowego, orzeźwiającego i o niedużej zawartości alkoholu? Sięgają wtedy po piwo typu Radler – mieszankę jasnego piwa i orzeźwiającej lemoniady.
Oprócz nazwy Radler, w Niemczech i Austrii możemy także spotkać się z nazwą Alterwasser. Natomiast w krajach anglosaskich mieszanka piwa i lemoniady znana jest pod nazwą shandy, we Francji i Włoszech- panache, a w Hiszpanii jest to clara lub xampu. Radler popularny jest zresztą nie tylko w Europie – coraz większe uznanie zdobywa także w Azji.
Od niedawna to oryginalne piwo produkowane jest również w Polsce. Cooler Natural Radler zawiera 45 proc. piwa oraz 55 proc. naturalnej lemoniady. Podany w mocno schłodzonej postaci, doskonale orzeźwia i gasi pragnienie. Sprzedawany jest w półlitrowej puszce utrzymanej w delikatnej żółto-zielonej tonacji.
Legenda głosi, że receptura Radlera została wymyślona w 1922 r. przez właściciela gospody „Kugleralm”. Kiedy na początku XX wieku wycieczki rowerowe zyskały na popularności, Franze Xaver Kugler postanowił sfinansować ścieżkę rowerową prowadzącą do jego lokalu. Ścieżka cieszyła się bardzo dużym powodzeniem i pewnego letniego dnia do jego gospody zapukało 13 tys. spragnionych orzeźwienia rowerzystów! Niestety Kugler nie był przygotowany na taką liczbę klientów – miał za mało piwa. Zmieszał więc złoty trunek z lemoniadą w proporcji 50:50 i serwował klientom jako specjalny napój dla rowerzystów. Stąd też wzięła się nietypowa nazwa piwa – Radler to po niemiecku rowerzysta.
Połączenie piwnej goryczki i delikatnego owocowego smaku stało się na tyle popularne, że aktualnie w Niemczech, piwa typu Radler stanowią 50 proc. ogólnego spożycia piwnych mieszanek.